Pijany 50-letni mężczyzna rozbił siekierą szybę w drzwiach jednego z domów w Nowej Wsi i uciekł. Policjanci złapali go w Zarębkach. Tłumaczył potem, że nie wiedział, co robi.
W niedzielę (15.01) wieczorem policjanci zjawili się w Nowej Wsi, w związku ze zgłoszeniem dotyczącym uszkodzenia mienia… siekierą.
Z relacji zgłaszającej wynikało, że około godziny 21, usłyszała huk w swoim domu. Kiedy poszła sprawdzić co się stało, zobaczyła rozbitą szybę w drzwiach wejściowych oraz opartą o ścianę siekierę.
Kobieta powiadomiła policję. Funkcjonariusze sprawdzili okolice domu, nikogo nie jednak zastali. Stwierdzili uszkodzony mechanizm rolet, który znajdował się na podwórku, w altanie.
Wewnątrz były puszki po alkoholu. Wartość strat wstępnie oszacowano na ponad 1000 zł.
Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na wytypowanie sprawcy. Podejrzenia padły na mężczyznę, który tego dnia dwukrotnie był na podwórku kobiety. Miał wcześniej pić alkohol z jej synem. Funkcjonariusze ustalili jego rysopis.
W poniedziałek (16.01), w trakcie patrolu drogi krajowej 9, w Zarębkach, mundurowi zwrócili uwagę na mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. Okazało się, że jest to 50-latek, bez stałego miejsca pobytu.
Podczas przesłuchania przyznał się do zniszczenia mienia w Nowej Wsi. Wyjaśnił, że nie wiedział co robi, bo był pod wpływem alkoholu. Nie będzie bezkarny. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
