Jedyną osobą, który na piątkowym (06.03) posiedzeniu Komisji Zdrowia Rady Powiatu była przeciwna zmianom statutu Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kolbuszowej, był Grzegorz Romaniuk. Oświadczył, że ta sytuacja za bardzo przypomina mu działania sprzed kilku lat, kiedy to likwidowano oddział ginekologiczno-położniczy…
– Mam duże wątpliwości, co do tych zmian. Bardzo mi to przypomina sytuację sprzed laty (likwidacja oddziału ginekologiczno-położniczego – od red.), gdzie również wszystko odbywało się dziwnie – oświadczył Grzegorz Romaniuk. – Zarówno wtedy, jak i dzisiaj jesteśmy niedoinformowani. Jest mi bardzo przykro, że dziś, kiedy decydujemy o rzeczach ważnych dla naszego powiatu, nie ma z nami dyrektora szpitala, choć jest w zasadzie na każdej komisji zdrowia. Bo z jednej strony powstaje ortopedia, czyli coś nowego, za co chwała, ale z drugiej strony – wszyscy widzimy zagrożenie dla oddziału dziecięcego. Niestety moje pytania dotyczące m.in. lokalizacji tego pododdziału, jak on będzie funkcjonował, jakie to poniesie za sobą koszty, i gdzie będzie urologia; pozostają bez odpowiedzi. Myślę, że mam prawo o te sprawy pytać i nie powinny być one tajemnicą.
Przypomnijmy, że ponad trzy lata temu kolbuszowski szpital zlikwidował oddziały ginekologiczno-położniczy i noworodkowy. Dziś na trzecim piętrze budynku Szpitala Powiatowego w Kolbuszowej, gdzie wcześniej na świat przychodziły dzieci, funkcjonuje oddział rehabilitacji leczniczej.