Budowa parkingu przy nowym dworcu została wstrzymana. Okazało się, że podczas prac natknięto się na kable, których… nie ma na mapach. Obecnie trwa ustalanie ich właścicieli.
Dzień, w którym pierwsi podróżni pojawią się na terenie nowego dworca, zbliża się wielkimi krokami. Obiekt w zasadzie jest już gotowy. Jedynie kwestie formalne wstrzymują oddanie go do użytku.
Czyje to kable?
Obok dworca trwa budowa placu parkingowego na 80. miejsc. Prace jednak wstrzymano.
O powodach tej decyzji na ostatniej sesji Rady Miejskiej opowiedział burmistrz Jan Zuba:
– Prace przerwano z uwagi na to, że to teren kolejowy. Kable, które się tam znajdują, miały znaczenie strategiczne i dlatego też nie było ich na mapach. W związku z tym projektanci tego placu parkingowego mieli ograniczoną wiedzę i możliwość sprawdzenia tego co jest pod ziemią. W trakcie prac okazało się, że jest tam dużo kabli. Ustalamy czyją one są własnością.
Są to kable: PKP Energetyki, Polskiej Grupy Energetycznej, Polskich Linii Kolejowych i nie wiadomo jakie. Kiedy tego się dowiemy, będziemy mogli przystąpić do prac. Najpierw musimy jednak zabezpieczyć te kable specjalną kanalizacją. Powstaną też studzienki, żeby był do nich dostęp.
Parkingi przy Ruczki
Burmistrz dopowiedział, że równolegle z budową nawierzchni placu prowadzone będą prace związane z powstaniem oświetlenia tego miejsca.
– Zrealizowano już przebudowę ulicy ks. Ludwika Ruczki. Kto tam przejeżdża samochodem, to może zauważyć, że są tam już miejsca parkingowe równoległe do jezdni. Powstały też dwa miejsca dla autobusów, które będą miały przerwę w podróży, Będą tam stały po to, żeby nie blokować miejsce na dworcu – wyliczał burmistrz.
Oddanie do użytku nowego dworca wraz z całą infrastrukturą planuje się pod koniec marca.