Prezes Rybicki o skargach na huk, kurz i warkot

Mieszkańcy bloku przy 11 Listopada mają dość

Udało nam się porozmawiać z Józefem Rybickim, prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Kolbuszowej, w sprawie inwestycji, która ma miejsce w bloku przy ulicy 11 Listopada 13.

Przypomnijmy, że mieszkańcy skarżą się na uciążliwości związane z robotami na parterze bloku. Mówią, że żyją w jednym huku, kurzu i warkocie..




– Nie da się tu mieszkać. Blok stracił na wyglądzie. Nigdzie nie ma informacji, co tam jest i co tam będzie. Nie wiemy, jak długo to jeszcze potrwa, Mamy dość – żalą się nasi Czytelnicy.

Nasi rozmówcy podkreślają, że nie mają pretensji do obecnych właścicieli nieruchomości. Mają za to duży żal do zarządcy bloku. Co na to Józef Rybicki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Kolbuszowej?

– Rzeczywiście dotarły takie sygnały do nas. Nasi pracownicy rozmawiali z właścicielem tej inwestycji. Dowiedzieli się od niego, że odbył on rozmowę z sąsiadami i przepraszał ich za ewentualne zakłócenia – mówi prezes Rybicki.




– To nie jest nasza inwestycja, choć odbywa się w naszych zasobach. Mieszkańcy skarżą się na brak informacji? A to ciekawe. Daliśmy ogłoszenie na trzech klatkach w tym bloku. Napisaliśmy tam, czego roboty dotyczą i mniej więcej kiedy one się zakończą. Jest to przebudowa lokalu w celu zmiany jego funkcji z usługowego na usługowo-medyczny. Ma to się zakończyć w październiku.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.