Prawie cztery promile alkoholu w organizmie miał kierowca audi, którego wczoraj w Przyłęku zatrzymali policjanci. Mężczyzna na widok mundurowych zawrócił i zaczął uciekać. Nic mu to jednak dało.
W niedzielę (20.08) wieczorem funkcjonariusze referatu ruchu drogowego pracowali w Przyłęku. Około godziny 20 zauważyli audi, które na widok policyjnych motocykli, zawróciło i odjechało.
Mundurowi pojechali za autem, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe służące do zatrzymania pojazdu. Kierujący audi nie reagował na to i nadal uciekał.
Nagle skręcił z drogi powiatowej w trakt boczny, gdzie po przejechaniu kilkuset metrów zatrzymał się.
Funkcjonariusze wylegitymowali siedzącego za kierownicą audi 45-letniego mieszkańca powiatu kolbuszowskiego. Badanie stanu trzeźwości wykazało 3,82 promila alkoholu w jego organizmie.
Na tylnym siedzeniu audi podróżowała pasażerka, która także znajdowała się pod działaniem alkoholu.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że mężczyzna ma sądowe zakazy kierowania pojazdami. Na początek 45-latek trafił na izbę wytrzeźwień. W jego sprawie trwa postępowanie.