Decyzją sądu Tomasz Buczek będzie musiał zapłacić 500 zł grzywny za obornik, który rok temu przywiózł i zostawił pod drzwiami biura posła Zbigniewa Chmielowca.
Do zdarzenia doszło w nocy 20 października 2020 roku. Wtedy to pod drzwiami biura posła PiS, Zbigniewa Chmielowca przy ulicy Mickiewicza w Kolbuszowej pojawił obornik i dwie tabliczki.
Obornik pod biurem
Jedna z nich o treści: „Jeszcze raz zagłosujesz przeciw polskiej wsi i rolnikom, to nawet nie masz co startować w kolejnych wyborach. Nikt w całym kolbuszowskim powiecie cię nie poprze”.
Na drugiej tablicy napisano: „Polskie rolnictwo po wprowadzeniu „Piątki Kaczyńskiego Dla Zwierząt”.
Sytuację na żywo z miejsca zdarzenia zrelacjonował Tomasz Buczek, polityk Konfederacji, który jak okazało się, osobiście przywiózł i wyrzucił obornik.
– Pan poseł na łamach prasy lokalnej powiedział, że tak naprawdę nigdy nie był za „Piątką Kaczyńskiego Dla Zwierząt”. Mówił także, że nigdy nie był za likwidacją uboju rytualnego. Tylko, ze za tym zagłosował. A wiec panie Chmielowiec, dość tej hipokryzji – grzmiał Buczek.
Sytuację skomentował kolbuszowski poseł:
– Był obornik i go nie ma. Zgłosiłem to na policję, bo zanieczyszczono ulicę. Według mnie można inaczej rozmawiać. Pan protestujący pod moim biurem mówił, że to wyraz oburzenia rolników. Nie zauważyłem tego oburzenia. Z ich strony nie miałem bezpośredniego sygnału w tej sprawie. Z rolnikami zawsze jestem gotów rozmawiać – zapewniał. parlamentarzysta PiS.
Grzywna do zapłaty
Dziś Tomasz Buczek opublikował skan wyroku sądu skazującego go na zapłatę grzywny 500 zł. To pięć razy mniej niż musiałby uiścić przyjmując mandat.
– Policja chciała mnie ukarać kwotą 2500 zł, ale sąd uznał ze nałoży na mnie grzywnę w wysokości 500 zł. Sąd uniewinnił mnie za to od domniemanego wykroczenia niestosowania maseczki zakrywającej nos i usta. Ukarał mnie natomiast za cztery wnioskowane czyny, których się nie wypierałem. Działałem w poczuciu wyższej konieczności ratowania polskiego rolnictwa. Wiem że warto było walczyć i zapłacić te pięć stów – zaznaczył Buczek.