Ach, Park Niepodległości w Kolbuszowej. Duma miasta. Miejsce spotkań, wypoczynku, pikników, dziecięcego śmiechu i… pieczenia się żywcem w pełnym słońcu. Bo przecież nic tak nie mówi „rekreacja”, jak ławka na placu, który w lipcu nagrzewa się jak patelnia na dużym ogniu.
Park Niepodległości w Kolbuszowej to jedno z najnowszych i najbardziej reprezentacyjnych miejsc na mapie miasta. Położony na obrzeżach – przy ulicy Astrowej, tuż obok kościoła parafialnego pw. Św. Brata Alberta – powstał z myślą o odpoczynku, integracji i rekreacji mieszkańców.
Park Niepodległości w Kolbuszowej
Zajmuje on obszar o powierzchni ponad 2,5 hektara, a jego przygotowanie kosztowało wiele milionów złotych. Są ścieżki, kładki dydaktyczne, podesty przy zbiorniku wodnym, siłownia plenerowa i plac zabaw. Wszystko wygląda pięknie – na zdjęciach.
Bo kiedy słońce zaczyna prażyć, okazuje się, że w tym nowoczesnym, starannie zaplanowanym miejscu… po prostu nie ma gdzie się schować.
Obiecują ławki z zadaszeniem
Ten problem poruszył na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Piotr Panek:
– W imieniu mieszkańców chciałbym prosić o postawienie altany lub zadaszenia przy Parku Niepodległości. Kobiety z dziećmi, które dosyć licznie przychodzą w to miejsce, zwracają uwagę, że w okresie letnim, kiedy słońce doskwiera, nie ma w tym miejscu za dużo cienia – alarmował radny.
To głos wielu rodzin, które przychodzą tu z dziećmi, seniorów szukających chwili wytchnienia, czy po prostu mieszkańców chcących odpocząć na ławce – bez ryzyka udaru słonecznego.
Wiceburmistrz Krzysztof Wójcicki zapowiedział doposażenie parku w ławki z zadaszeniem:
– Wnioski o dofinansowanie tego zadania będą składane w okolicy maja i czerwca. Mamy to na uwadze. Takie same zadaszone ławki mają też powstać na Bulwarach Nad Nilem.
Bo cień to luksus
To dobry krok – choć mieszkańcy liczą, że działania te staną się faktem jak najszybciej. Bo mimo ogromu pracy i środków włożonych w budowę parku, jego funkcjonalność pozostaje ograniczona. A przecież miejsce to miało być przestrzenią wspólnego spędzania czasu – również w upalne dni.
Trzeba też pamiętać, że Park Niepodległości, choć położony nieco z dala od centrum, jest coraz częściej odwiedzany. Teren ten znajduje się na „młodym” osiedlu, które się rozwija – a to oznacza, że liczba odwiedzających będzie tylko rosnąć.
Dlatego tak ważne jest, by ta sztandarowa inwestycja była także komfortowa dla mieszkańców. Czasem wystarczy niewiele – kilka altan, daszków, może pergole z roślinnością – by zamienić „ładne miejsce” w prawdziwą przestrzeń do odpoczynku.
Bo cień to nie luksus. To przede wszystkim potrzeba – szczególnie wtedy, gdy chcemy, by Park Niepodległości naprawdę służył ludziom.
Nagranie wideo
Galeria zdjęć









