Wielką atrakcją Festiwalu Kultury Lasowiackiej w Kolbuszowej Górnej były pokazy kulinarne. Nie zabrakło też pysznej kuchni lokalnej. Nam udało się porozmawiać z paniami, które przygotowały te wyjątkowe dania
W międzyczasie panie z kół gospodyń wiejskich przygotowywały regionalne potrawy. Panie Halina Margańska i Janina Mokrzycka przyjechały do Kolbuszowej Górnej ze Świerczowa.
Zastaliśmy je podczas lepienia pierogów ruskich i z kapustą kiszoną. Gospodynie zdradziły nam, że sztandarowymi potrawami ich miejscowości są zupy grzybowa i szczawiowa.
Rozmawialiśmy też z panią Marią Opalińską z Weryni, która przygotowywała pamułę, charakterystyczną dla jej sołectwa zupę owocową.
– Pamułę przygotowuje się z suszonych owoców. Najlepiej z jabłek i gruszek, które, jak wiadomo, najlepsze są u sołtysa. Można też dodać malin, jeżyn i innych owoców. Przygotowanie tej potrawy trwa dość długo, bo ponad godzinę. Trzeba najpierw zagotować wodę, namoczyć owoce, potem to znowu zagotować aż wszystko zmięknie. Potem blendujemy, zaprawiając śmietaną i mąką. No i mamy pamułę. Była ona bardzo popularna w naszej miejscowości, dlatego też weryniaków nazywano pamularzami – mówi pani Maria.