Nie ma kasy na zieloną energię. Porażka urzędu? „Nie mieliśmy na to wpływu”




Każdy, kto liczył na dofinansowanie zakupu i instalacji kolektorów słonecznych, pieca na biomasę czy pomp ciepła; może o tym zapomnieć. Urząd Miejski w Kolbuszowej nie będzie miał na to pieniędzy.




A miał mieć, i to 12 mln zł, bo na taką kwotę opiewał wniosek, którą magistrat złożył w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim. Kolbuszowski projekt co prawda zyskał pozytywną ocenę, ale sklasyfikowano go poniżej 60 miejsca. Tymczasem pieniędzy (120 mln zł) starczyło dla kilkunastu samorządów.




– Nic na to nie poradzimy, i nie mamy wpływu, na którym miejscu jesteśmy – mówi burmistrz Jan Zuba.– Działania pana marszałka idą w tym kierunku, by w kolejnych latach, bez ogłaszania kolejnego naboru, wnioski, które są już pozytywnie zweryfikowane, mogły wchodzić do finansowania. A więc jest perspektywa, żebyśmy w 2019 r. mogli podpisać umowę i w efekcie udzielać dotacji mieszkańcom.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.