Młodzież pisze do burmistrza w sprawie skateparku

Młodzież pisze do burmistrza w sprawie skateparku

Ponad dwustu młodych ludzi podpisało się pod pismem do władz miasta w sprawie kolbuszowskiego skateparku. Pytają się o przyszłość obiektu, czy zostanie rozbudowany i jaka będzie jego lokalizacja. Proszą o spotkanie.

Skatepark przy pływalni krytej „Fregata” od początku swego funkcjonowania wzbudza kontrowersje. Wygląda to tak jakby za 100 tysięcy zł, bo tyle mniej więcej to kosztowało, wylano beton.

Postawiono tam mini rampę, która po 12 latach użytkowania wygląda fatalnie. Podkreślają to w piśmie do władz miasta młodzi ludzie. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej mówił o tym Krzysztof Wójcicki.




Niech płacą osiedla

– Mieszkańcy ci nie otrzymali odpowiedzi. Ja będę włączał się w te rozmowy. Będę prosił wszystkie trzy osiedla, aby ze swych budżetów wydzieliły kwoty na modernizację i rozbudowę tego placu. Nie może być tak, że za inwestycje na nim płaci jedno osiedle i Urząd Miejski. Przykładem tego jest ostatni zakup urządzenia dla skateparku – oświadczył radny Wójcicki.

Burmistrz Jan Zuba przyznał, że skatepark nie wygląda tak jak powinien i wymaga nakładów. Zaznaczył przy tym, że nie są to tanie rzeczy.

– Temat jest cały czas przedmiotem rozmów z zarządami osiedli. Chcemy aby partycypowały one w kosztach zakupu kolejnych urządzeń na ten plac. oczywiście przy wsparciu gminy Z powodu obostrzeń nie będzie możliwości, przynajmniej na początku tego roku, organizowania imprez i spotkań integracyjnych. Dlatego będę optował za tym, żeby środki zapisane na ten cel zostały wydane także na zakup urządzeń na place zabaw oraz skatepark. Będziemy doposażać ten plac, który jest. A co go w przyszłości czeka, czy będzie tam czy przy stadionie, jest to kwestia, która będzie wymagała odrębnych decyzji – zastrzegł.




Spotkania nie będzie

Sprawa dotyczy planów dotyczących umiejscowienia skateparku obok stadionu przy ulicy Wolskiej. Jan Zuba odniósł się również do pisma młodych ludzi:

– W związku z obowiązującymi obostrzeniami trudno mówić o spotkaniach z nimi. Pod tym pismem podpisały się też osoby, które nie mieszkają w Kolbuszowej. Ja rozumiem, że chcą korzystać z tego placu. I bardzo nas to cieszy. Natomiast my jako urząd mamy na celu zaspakajać potrzeby mieszkańców naszej gminy i ich opinie są dla nas wiążące – podkreślił.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.