Dystrybucja worków na posegregowane śmieci na terenie gminy Kolbuszowa wzbudza kontrowersje. W mieście skarg jest najmniej, bo worki zostawiane są przy posesjach. Natomiast na terenach wiejskich ich wydawaniem zajmują się sołtysi. I nie robią tego charytatywnie. Wręcz przeciwnie. W tym roku zarobili na tym ponad 20 tysięcy złotych.
O zmianę systemu wydawania pojemników na odpady na terenach wiejskich od ponad trzech miesięcy postuluje radny Piotr Panek. Twierdzi on, że ludzie muszą stać w długich kolejkach „jak za komuny”. Tymczasem można byłoby to robić jak w mieście, gdzie pojemniki są dostarczane pod posesje.
Sołtysi bronią
Obowiązującego systemu bronią jednak sołtysi. – Przez cztery dni wydawałam worki. Jeśli ktoś nie przyszedł po nie osobiście, to dostarczyłam je do domu. Nie było żadnych kolejek, wszystko odbywało się normalnie – przekonywała Grażyna Halat, radna, a zarazem gospodarz Kolbuszowej Dolnej.
W podobnym tonie wypowiadał się Jan Fryc, sołtys Kolbuszowej Górnej: – Ja też nie spotkałem się ze skargami. Mieszkańcy bez problemu przychodzili do mnie i je wybierali. I wcale nie stali w kolejkach. Trwało to raptem kilka minut. Wydaje mi się więc, że to nie jest złe rozwiązanie – zaznaczył.
Żal radnego Panka
Tymczasem okazało się, że sołtysi zarabiają na dystrybucji worków naprawdę godne pieniądze. Jak mogliśmy przeczytać w Korso Kolbuszowskim, w tym roku gospodarze wsi dwukrotnie rozdawali worki na odpady. Raz w marcu i kwietniu, drugi – w maju i czerwcu. Za każdym razem otrzymali za to wynagrodzenie z kasy gminy. Tylko w pierwszej turze zarobili na tym w sumie prawie 13,5 tys. zł.
Radny Panek, któremu dostało się nie tyle od sołtysów, co od burmistrza Jan Zuby, po zapoznaniu się z tymi zarobkami nie krył emocji: – Gdy dopytywałem się o te kwestie, zostałem mocno skrytykowany. Że tylko ja się czepiam, że tylko ja mam problemy – grzmiał na forum Rady Miejskiej. – Padły też słowa, że sołtysi za roznoszenie worków dostali grosze. W kontekście publikacji na ten temat w prasie, chcę wyrazić żal. Bo te kilka tysięcy złotych w niektórych przypadkach to na pewno nie są grosze.