Mieszkańcy Widełki – jednej z największych miejscowości gminy Kolbuszowa – nie mają możliwości odprowadzenia ścieków w cywilizowany sposób. I nie zanosi się, żeby szybko miało to się zmienić.
Coraz szybciej zbliża się czas konstruowania budżetu gminy Kolbuszowa na 2025 rok.
Stanisław Rumak, radny i wieloletni sołtys wsi Widełka, chciałby, zapisać w tym dokumencie budowę kanalizacji w swoim sołectwie.
Aby mieszkańcy Widełki wreszcie mieli możliwość odprowadzania ścieków w cywilizowany sposób.
Wieloletni sołtys Widełki pyta
Zaapelował o to na ostatniej sesji Rady Miejskiej:
– Jak wiemy w Widełce kanalizacja poszła w drugą stronę, nie „podepniemy się” już do Głogowa Małopolskiego. Czy w związku z tym są jakieś inne propozycje? Może trwają rozmowy w tym temacie? Czy są zabezpieczone pieniądze na ten cel w budżecie na 2025 rok? Będziemy coś działać? Czy czekać na… nie wiem na co? – dociekał Rumak.

Krzysztof Wójcicki, zastępca burmistrza Kolbuszowej, niestety, nie ma dobrych wieści dla Widełki i jej wieloletniego sołtysa. Inwestycja byłaby kosztowna, a w kasa gminy świeci pustkami.
Nie udało się podpiąć do Przewrotnego
– Jest to bardzo trudny temat i bardzo kosztowne zadanie. Mówimy tu o wielu, wielu milionach złotych. Koncepcja podpięcia kanalizacji Widełki do Przewrotnego padła. Może to szczęście w nieszczęściu, bo różnie to mogłoby być. Ubiegamy się o środki zewnętrzne na razie na wyrównanie ciśnienia. Jak to przebrniemy, będziemy szukać dofinansowania także na budowę kanalizacji w Widełce – oświadczył.
Wiceburmistrz zaznaczył, że nie byłoby szans na kanalizowanie gminy, gdyby nie rozbudowa oczyszczalni ścieków w Kolbuszowej Dolnej.
– W pewnym momencie doszliśmy do ściany, jeśli chodzi o kanalizowanie kolejnych wiosek. Nasza oczyszczalnia po prostu nie miała już możliwości przyjęcia kolejnych ścieków. Teraz po rozbudowie, która kosztowała nas 27 mln zł, możemy przyłączać kolejne miejscowości. Będziemy na to szukali dofinansowania i realizowali kolejne inwestycje – zapewnił.
Kanalizacja Widełki etapowo?
Krzysztof Wójcicki ogłosił, że budowa kanalizacji w Widełce będzie odbywać się etapowo.
– Gdybyśmy to robili całościowo, wystarczyłoby, że kilku mieszkańców zablokowałoby roboty i cały wniosek upada. Dlatego będziemy robić tak jak w Kolbuszowej Górnej, czyli podzielimy inwestycję na trzy lub cztery części – zapowiedział wiceburmistrz.
Mieszkańcy Widełki jeszcze poczekają
Kiedy ruszą roboty w Widełce. Nie szybko.
– W tej chwili nie zabezpieczamy środków na dokumentację na budowę kanalizacji w tej miejscowości. Patrzymy na zapowiedzi, jakie programy pomocowe będą w najbliższym czasie. Jeśli takowe się pojawią, będziemy reagować – obiecał Wójcicki.
