Rosną szanse na budowę trasy szybkiego ruchu o parametrach drogi ekspresowej między Radomiem a Rzeszowem, która omijałaby Kolbuszową. Inwestycja ta znalazła się w samorządowej „piątce” premiera Mateusza Morawieckiego. Mało tego, poseł Zbigniew Chmielowiec uważa, że droga powinna zostać wybudowana w ciągu najbliższych 8-9 lat.
O budowie trasy szybkiego ruchu między Rzeszowem a Radomiem mówi się już od lat. Na tę inwestycję czekają kierowcy, która mają dość korków na krajowej „dziewiątce”. Powstają co prawda tzw. małe obwodnice (przy szlakach na Sędziszów i Sokołów Młp.), ale one tylko częściowo rozładowują tłok.
„Piątka” Mateusza Morawieckiego
Budowę drogi ekspresowej na trasie Rzeszów – Radom jesienią ubiegłego roku obiecywał m.in. marszałek Sejmu, Marek Kuchciński: – Za kilka lat powinna powstać trasa ekspresowa S-9 z Radomia do Rzeszowa. Przygotowujemy się do tego przedsięwzięcia – ogłosił w kolbuszowskim starostwie.
Droga szybkiego ruchu o parametrach drogi ekspresowej Rzeszów-Radom pojawiła się również w „piątce” premiera Mateusza Morawieckiego. Poseł Zbigniew Chmielowiec uważa, że powstanie nowej drogi jest perspektywą 8-9 lat.
Zbigniew Chmielowiec daje 8-9 lat
– Rozmawiamy o tym z nie tylko z premierem Morawieckim, ale także z ministrem infrastruktury, Andrzejem Adamczykiem. Jest też duża przychylność sejmowej komisji infrastruktury, na czele której stoi poseł z Podkarpacia, Bogdan Rzońca. Myślę więc, że słowa dotrzymamy i ta inwestycja stanie się faktem. Jeśli tak się stanie, to duża obwodnica w ciągu krajowej „dziewiątki” straci rację bytu, bo nowa trasa ma omijać większe miejscowości, w tym i Kolbuszową – zaznaczył poseł Chmielowiec.
Przedsięwzięciu kibicuje burmistrz Jan Zuba. – Powracamy do tego, co było już kiedyś planowane – przypomina. – Cieszę się jednak, że znów ten pomysł jest brany na poważnie przez polityków.