Zamknij Menu
    • Pogoda w Kolbuszowej
    • Kursy walut
    • Redakcja
    • Reklama
    • Zamów jedzenie
    • Ogłoszenia
    • Polityka prywatności
    Facebook X (Twitter) Instagram YouTube Tik - prąd
    • Pogoda w Kolbuszowej
    • Kursy walut
    • Redakcja
    • Reklama
    • Zamów jedzenie
    • Ogłoszenia
    • Polityka prywatności
    Facebook X (Twitter) Instagram YouTube Tik - prąd
    Kolbuszowa Lokalnie
    • Wiadomości
      • Powiat Kolbuszowski
      • Kolbuszowa
      • Cmolas
      • Dzikowiec
      • Majdan Królewski
      • Niwiska
      • Raniżów
    • Sport
    • Na sygnale
    • Promocja
    • Sklepy „Orzech”
    • Daj znać
    Napisz do nas
    Kolbuszowa Lokalnie
    • Atmosfera - restauracja, przyjęcia, rozrywka.
    • Bank Spółdzielczy w Kolbuszowej
    • Promocje w sklepach „Orzech”
    • AniMisie - Wesoła Ekipa Animatorów
    • Google News portalu Kolbuszowa Lokalnie
    Kolbuszowa

    Anna i Józef Kozłowscy z Kolbuszowej pokazali jak być człowiekiem w nieludzkich czasach

    Autor: Paweł Galek6 czerwca 2025
    Anna i Józef Kozłowscy z Kolbuszowej pokazali jak być człowiekiem w nieludzkich czasach
    Źródło: Ambasada w Izraelu

    Spis treści

    Toggle
    • Jakub i Maniuś
    • Anna i Józef Kozłowscy
    • Ostatni Żyd w Kolbuszowej
    • Sprawiedliwi
    • Miejsce pamięci
    • Zwyczajni ludzie

    Gdy Europa pogrążona była w mroku Holocaustu, w niewielkiej Kolbuszowej rozegrała się przepiękna historia. Anna i Józef Kozłowscy – ludzie prości, ubodzy, doświadczani przez los – zdecydowali się na gest odwagi, który uratował życie dwóm żydowskim chłopcom. Ich postawa do dziś porusza ludzkie serca.

    W 1943 roku Anna i Józef Kozłowscy mieszkali w Kolbuszowej wraz z siedmiorgiem dzieci. Ich gospodarstwo było zniszczone przez wojnę – pozostała im jedynie stara stodoła. Natomiast sami mieszkali kątem u swojej rodziny.

    Jakub i Maniuś

    Anna była ciężko chora, obłożnie, nie opuszczała łóżka. A jednak, kiedy krewny zapukał do ich drzwi z pytaniem, czy przyjęliby na kilka dni dwóch Żydów – uciekinierów – nie odmówili.

    Tak oto do ich życia trafili 33-letni Jakub Plawker i 16-letni Maniuś Notowicz – dwaj młodzi mężczyźni, którym wojna zabrała niemal wszystko.

    Plawker – pochodzący z kolbuszowskiej rodziny kupieckiej – stracił żonę, dziecko i pięć sióstr. Notowicz – syn znanego adwokata – był niemal pewien, że cała jego rodzina zginęła.

    Anna i Józef Kozłowscy

    Kozłowscy, choć sami głodowali, zbudowali dla ukrywanych schron – podziemną jamę w stodole. Przykryta deskami, sianem i słomą, stała się przez ponad pół roku jedynym bezpiecznym miejscem dla Jakuba Plawkera i Maniusia Notowicza.

    Pomagała im również młoda Maria Snopkowska, która potajemnie dostarczała żywność.

    Jakub i Marian wychodzili ze schronu jedynie nocami, by zaczerpnąć powietrza i umyć się w pobliskiej rzeczce Nil. Każdy dzień był walką o przetrwanie – nie tylko ich, ale i całej rodziny Kozłowskich, która w razie wykrycia uciekinierów narażona była na natychmiastową egzekucję.

    Malo tego, w maju 1944 roku do ich stodoły zakwaterowano… niemieckich żołnierzy. Przez trzy dni strach osiągnął apogeum.

    Ostatni Żyd w Kolbuszowej

    Plawker i Notowicz przetrwali ukryci u Kozłowskich aż do lipca 1944 roku, kiedy do Kolbuszowej przybyli Sowieci. Potem ich losy potoczyły się różnie.

    Jakub pozostał w Polsce, przyjął chrzest i nazwisko Jan Płaszczyński. Do końca życia pozostał wierny przyjaźni z rodziną, która go uratowała. W Kolbuszowej mówiono o nim „ostatni Żyd w mieście”. Zmarł w 1997 roku.

    Maniuś, jako Max Notowitz, wyemigrował do Niemiec, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Nigdy więcej nie spotkał się z rodziną Kozłowskich, choć w 1997 roku odwiedził Polskę.

    Sprawiedliwi

    Józef zmarł w 1980 roku, jego żona Anna – rok później. Dopiero po wielu latach, dzięki staraniom Jakuba i Maxa, Kozłowskich uhonorowano.

    4 kwietnia 2011 roku Anna i Józef Kozłowscy otrzymali tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. To najwyższe izraelskie odznaczenie przyznawane osobom ratującym Żydów.

    „Moi rodzice zrobili strasznie dużo, bo byli narażeni na śmierć. Ale mój ojciec był dobrego serca, duży katolik i wychował nas tak, żeby zawsze pomagać bliźnim” – mówiła ich córka podczas uroczystości.

    Miejsce pamięci

    Dziś Kolbuszowa nie zapomina o tej historii. Co roku odbywa się tam Festiwal Psalmów Dawidowych – międzynarodowe wydarzenie poświęcone budowaniu relacji chrześcijańsko-żydowskich.

    To również miejsce pamięci o wspólnej historii Polaków i Żydów – takich jak ta, którą tak pięknie napisała rodzina Kozłowskich.

    Wzorem dla festiwalu i całej społeczności są też Ulmowie z Markowej, rozstrzelani przez Niemców w 1944 roku za ukrywanie ośmiu Żydów.

    Ale trzeba pamiętać, że bohaterstwo nie zawsze kończyło się śmiercią. Czasem było to życie w ciszy, z ciężarem pamięci i świadomości ocalenia.

    Zwyczajni ludzie

    Historia Anny i Józefa Kozłowskich to przypomnienie, że w najbardziej nieludzkich czasach można pozostać człowiekiem.

    Że można podjąć decyzję, która nie tylko ratuje życie, ale na zawsze zapisuje się w historii świata.

    Ich czyn to lekcja człowieczeństwa, odwagi i wiary. To także przypomnienie, że najwięksi bohaterowie nie zawsze noszą mundury.

    Czasem mają zniszczone ubrania, obolałe ręce od pracy i schorowaną żonę u boku. Ale mają też serca, które nie godzą się na obojętność.

    Artykuł oparty na materiałach Ambasady Izraela, świadectwach ocalałych i rodzinnych wspomnieniach z Kolbuszowej.

    Materiał TVP Rzeszów o rodzinie Kozłowskich z Kolbuszowej.

    historia kolbuszowa żydzi kolbuszowa
    Udostępnij. Facebook Twitter Skopiować link
    • Spółdzielnia Transportu Wiejskiego w Rzeszowie
    • Monika Ślęzak - Biuro Rachunkowe w Kolbuszowej.

    Zobacz także

    Sokół Kolbuszowa Dolna walczy o historyczny awans do III ligi. Ostatni mecz u siebie już dziś

    Sokół Kolbuszowa Dolna walczy o historyczny awans do III ligi. Ostatni mecz u siebie już dziś

    "HAPPY KIDS" - nowe przedszkole językowe

    Domatków zaprasza na kolorowy Dzień Dziecka – czekają animacje, lody i nagrody

    Zlot motocyklowy "MOTOALBERT 2024" za nami. Zobacz jak było - zdjęcie główne.

    Zlot Motocyklowy MOTOALBERT już w tę sobotę. Wielkie wydarzenie w niewielkiej Kolbuszowej

    Skomentuj

    This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

    Dołącz do naszej grupy
    Nasza Kolbuszowa
    Subskrybuj nasz YouTube
    https://youtu.be/e3g81j_bXG0?si=QrXiUi3ycX17CWIc
    Facebook X (Twitter) Instagram Pinterest
    • Pogoda w Kolbuszowej
    • Kursy walut
    • Redakcja
    • Reklama
    • Zamów jedzenie
    • Ogłoszenia
    • Polityka prywatności

    Wpisz powyżej i naciśnij Enter aby wyszukać. Naciśnij Esc aby anulować.