Mieszkaniec powiatu rzeszowskiego przyjechał na teren gminy Raniżów na grzyby. Przez jakiś czas był z rodziną, potem jednak oddalił się w nieznanym kierunku. Nie miał telefonu, więc kontakt z nim był niemożliwy. Poszukiwania na własną rękę nie dawały skutku…
Do zdarzenia doszło w niedzielę (04.10). Tego dnia około godziny14.30 dyżurny kolbuszowskiej policji został powiadomiony, że na terenie lasu pomiędzy Wilczą Wolą a Wolą Raniżowską zgubił się 47-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, który przyjechał z rodziną na grzybobranie.
Rodzina mężczyzny najpierw szukała go na własną rękę, ale kiedy to nie przyniosło skutku, po kilku godzinach zadzwonili po pomoc. Policjanci z Raniżowa ustalili rysopis zaginionego, następnie pojechali leśną drogą w rejon, w którym rodzina zbierała grzyby. Po około 10 minutach od zgłoszenia odnaleźli go idącego lasem. Mężczyzna znajdował się około 6 km od miejsca, w którym zaparkowali pojazd.
Mundurowi apelują do mieszkańców o rozwagę i przypominają, żeby wybierając się na grzybobranie pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.