Prowadzący działalność gospodarczą na Manhattanie przy ul. Janka Bytnara skarżą się na uczniów pobliskich szkół, którzy utrudniają im funkcjonowanie. – Zanim jeszcze rano otworzymy sklepy, to już całe nasze parkingi są zajęte przez auta tych młodych ludzi. Przez to dochodzi do nieprzyjemnych incydentów. Tak się nie da prowadzić działalności gospodarczej. To chore – skarżył się Krzysztof Wójcicki, przewodniczący Zarządu Osiedla nr 2, a zarazem mieszkaniec Manhattanu.
Według niego, rozwiązania tej sytuacji są dwa. Pierwszy polega na zmuszeniu szkoły do budowy parkingów dla swoich uczniów. Druga opcja mówi o postawieniu obok Manhattanu znaku zakazującego postoju powyżej 2 godz. – My byśmy już tego przypilnowali – deklarował Krzysztof Wójcicki.
W odpowiedzi burmistrz Jan Zuba przyznał, że parking przy Manhattanie nie jest dla uczniów, tylko dla prowadzących tam działalność i ich klientów. – Wystąpię w tej sprawie do starosty – zapowiedział. – Powiat posiada rezerwę terenu obok budynku Centrum Kształcenia Praktycznego. Starosta obiecuje, że wybuduje tam parking, który będzie służył młodzieży z Zespołu Szkół Technicznych.
– Widzimy, że cała ul. Bytnara jest obstawiona samochodami od rana do późnego popołudnia – dodał Zuba. – Z kolei parking, który jest przy szkole muzycznej, jest za mały. A więc jakieś działania muszą zostać tu podjęte. My swego czasu chcieliśmy wykupić działkę obok „Manhattanu”, właśnie na parkingi. Nie było jednak wówczas na to zgody właścicieli tego terenu, i raczej nie będzie.
Jeden komentarz
Wypadało by wyciąć te krzaczory. Prze nie ulica wygląda jak bździszewo a nie manhatan.