Kolbuszowa żyje śmiercią, do której doszło w sobotnią (16.03) noc na linii kolejowej nr 71 w Kolbuszowej Górnej. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Jak doszło do tragedii?
Z naszych informacji wynika, że do tragedii doszło ok. godz. 21. Mężczyzna leżał na torach. W pewnym momencie najechał na niego szynobus powodując jego śmierć na miejscu.
Był to mieszkaniec Kolbuszowej. Wiadomo również, że kilkanaście lat temu przyjechał tu z innej miejscowości. W naszym miasteczku nie był osobą anonimową, niemniej jednak jego danych nie upublicznimy ze względu na dramat, jaki obecnie przeżywa jego rodzina.
Zmarły osierocił dwoje małych dzieci. Koszmarnym zbiegiem okoliczności (lub nie) był fakt, że jego wielką pasją była kolej.
Jeden komentarz
„W pewnym momencie nadjechał szynobus i poniósł śmierć na miejscu.” ale że jak? zardzewiał na śmierć? kto to redaguje?