Jutro (01.08) będziemy obchodzić kolejną, 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tej okazji na kolbuszowskim Rynku odbywały się społeczne obchody tego tragicznego wydarzenia. Rok temu jednak było jednak inaczej, teraz też będzie.
Do wybuchu Powstania Warszawskiego doszło o godzinie 17, 1 sierpnia 1944 roku. Trwało 63. dni. W tym czasie zginęło ponad 18 tysięcy żołnierzy i aż 180 tys. cywilów. Niemcy wyburzyli większość zabytków, pomników, szkół, kościołów i bibliotek.
Spaleniu ulegają archiwa i dzieła sztuki. Zniszczenie Warszawy ułatwiło sowietyzację Polaków.
Co roku w całym kraju o „godzinie W” oddajemy hołd bohaterom i ofiarom Powstania. Również w Kolbuszowej odbywały się społeczne obchody.
Dla przykładu w 202o roku z biało-czerwonych zniczy ułożono symbol Polski Walczącej, odmówiono modlitwę i odśpiewano hymn Polski.
Następnie głos zabrali: radny Mirosław Kaczmarczyk (przybył na Rynek wraz z małżonką), Karol Wesołowski, przewodniczący Zarządu Osiedla nr 2; a także organizator eventu, Tomasz Buczek.
Rok temu wydarzenia już nie było. O godzinie 17 hołd bohaterom i ofiarom Powstania Warszawskiego oddała garstka osób. Naliczyliśmy ich sześć (trzy dorosłe i troje dzieci). Przyszła między innymi Joanna Procak. Towarzyszył jej synek Hubert.
W tym roku pewnie będzie podobnie. Potwierdza to Tomasz Buczek który organizował obchody. Nie widać osób, które chciałyby to kontynuować.
– Prowadzenie firmy oraz obowiązki, jakie mam jako polityk Konfederacji, przekraczają już może możliwości czasowe. Dlatego, niestety, nie jestem w stanie wziąć na barki organizacji takich patriotycznych inicjatyw. Ubolewam, że brakuje w Kolbuszowej tkanki społecznej, która chciałaby kontynuować akcje, które zapoczątkowały środowiska narodowe – mówi Tomasz Buczek.
Wygląda więc na to, że we wtorek (01.08), o godzinie 17 w Kolbuszowej zawyją jedynie syreny.