Mija trzeci miesiąc odkąd w kolbuszowskim szpitalu nie ma już oddziałów ginekologiczno-położniczego i noworodkowego. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej swoje ubolewanie z tego tytułu wyraził radny powiatowy, Grzegorz Romaniuk:
– Bardzo chciałbym przeprosić, że nie udało się uratować tak ważnych oddziałów, jakimi dla naszego powiatu są położnictwo i ginekologia – mówił do rajców. – Dziś widzimy, że ich likwidacja była błędem. Bo sieć szpitali, którą wprowadza minister zdrowia, pan Konstanty Radziwiłł, wskazuje, że porodówka w takim szpitalu, jak nasz, jest niezbędna.
Jeszcze dalej poszedł Krzysztof Wilk, przewodniczący Rady Miejskiej, który szpital bez porodówki porównał do… Titanica, który rozbił się o górę lodową. – Dziś widać tylko jej wierzchołek. Jednak decyzja, która została podjęta, będzie dopiero owocowała – przestrzega Wilk. – I będzie się wynurzał ten lód, który jeszcze jest pod spodem.
4 komentarze
Polak mądry po szkodzie
Przecież to było oczywiste.ale starostwo swoich apanazy nie obniży żeby oszczędzać.co tam zdrowie ludzi.sami pojadą do prywatnego szpitala jak ich przycisnie
I to jest ta dobra zmiana ?
Jeszcze nic straconego, oddział w całości a i personel się znajdzie. Tylko potrzeba skarg mieszkanek, a tym chyba nie zależy.