Niestety nie udało się uratować życia 22-letniej Sylwii z Przedborza, która cierpiała na nowotwór złośliwy tkanek miękkich. Dziewczyna zmarła w niedzielę (29.01) nad ranem. Jej pogrzeb odbędzie się w środę (01.02), o godzinie 13 w kościele w Przedborzu.
O dramacie 22-letniej Sylwii publicznie opowiedziała sołtys Przedborza, Barbara Draus: – Ta dziewczyna cierpi na nowotwór złośliwy tkanek miękkich – mówiła. – Leczenie musi przebiegać w Warszawie, gdyż w regionie nie ma specjalistów, którzy mogliby się z nią zająć. Wyjazdy do stolicy są jednak częste, a ich koszt przekracza możliwości finansowe rodziny tej dziewczyny. Pracuje tylko mama, tata jest bezrobotny. Dlatego proszę wszystkich o pomoc. Ks. Jan Twardowski napisał, że „gdy Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno”. Może zebrana kwota pomoże nam to okno choć odrobinę uchylić.
Medialne nagłośnienie dramatu młodej mieszkanki Przedborza dało efekt. Pomoc zaoferowały jej osoby fizyczne i firmy. Specjalnie dla chorej dziewczyny utworzono też konto bankowe. Wydawało się, że będzie dobrze. Niestety rak okazał się bezlitosny.