Dziś (11.03) minęło 80 lat od śmierci jednego z najbardziej znanych ludzi pochodzących z Dzikowca. Chodzi o Stanisława Serafina (1914-38), żołnierza Korpusu Ochrony Pogranicza, który poległ w potyczce z Litwinami na pograniczu. O jego śmierci było bardzo głośno w ówczesnej Polsce.
Stanisław Serafin urodził się 5 listopada 1914 r. w Dzikowcu w rodzinie chłopskiej Józefa i Wiktorii. Po jego śmierci zaczęto spekulować o możliwej wojnie polsko-litewskiej. 24 lipca 1938 r. Dzikowiec wizytował sam premier Felicjan Sławoj Składkowski. Odsłonił on tam pomnik kaprala Serafina, a jego rodziców odznaczył Złotymi Krzyżami Zasługi. St. Serafin pośmiertnie otrzymał Złoty Krzyż Zasługi.

Przed wyjazdem z Dzikowca premier uczestniczył w skromnym poczęstunku w domu zarządu gminnego. Tu przedstawiciel KOP wręczył ojcu Serafina podarunek pieniężny w kwocie tysiąca złotych zebrany ze składek oficerów i podoficerów Korpusu. W PRL-u śmierć kaprala Serafina była tematem tabu.