Na układ sali obrad Rady Miejskiej składają się trzy podłużne stoły: przy jednym siedzą urzędnicy, drugim – sołtysi i przewodniczący zarządów osiedli, a trzecim – radni. Mają oni do swojej dyspozycji kawę, herbatę, wodę mineralną i paluszki. Nie mają tego natomiast dziennikarze i mieszkańcy, którzy sporadycznie, ale jednak przychodzą na sesje rady.
O stolik kawowy dla nich zaapelował radny Piotr Panek: – Mamy gości, są panie z Korso, czasem z innych gazet. Staram się z uprzejmości podchodzić do nich, proponuję kawę, paluszki, wodę, herbatę. Generalnie chodzi o to, żeby na stałe był tam stolik, tak z szacunku – apelował na ostatniej sesji.
– Ja za każdym razem podchodzę do naszych gości i proponuję im kawę lub herbatę. Natomiast co zrobi pan przewodniczący, to są już jego kompetencje – oznajmił burmistrz Jan Zuba.
Krzysztof Wilk, przewodniczący Rady Miejskiej, odpowiedział, że jest kilkanaście wolnych miejsc przy stołach, przy których zasiadają uczestnicy sesji, jest tylko kwestia skorzystania z nich.
– Myślę, że to nie byłoby komfortowe dla naszych gości, zasiadać w pierwszym rzędzie przed kamerą – odpowiedział Panek. – W związku z tym proponuję państwu sołtysom i przewodniczącym zarządów osiedli przeniesienie się do przodu. Dzięki temu z tyłu będą wolne miejsca – oświadczył Wilk.
2 komentarze
Lizus 😉
Z tego co piszecie to nie dla dziennikarzy a dla wszystkich i tak być chyba powinno?