Było sadzenie ziemniaków, sianie warzyw, i wytłaczanie oleju. Teraz przyszedł czas na bielenie chałupy i plecenie wierzbowego płotu. W sobotę (21.07) kolbuszowski skansen zaprasza na kolejne spotkanie pod hasłem „Przy sobocie o robocie”, który pokazuje, jak kiedyś wyglądały prace gospodarskie.
– Tym razem zabierzemy się do porządnej roboty, czyli do odświeżania ścian – zapowiada Agata Front z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. – W chałupie z Żołyni Dolnej, w której dawno temu mieszkał szewc, będziemy bielić ściany. Przy okazji opowiemy o tym, jak przygotowywało się glinę do wyrównywania szpar międzybelkowych uszczelnionych mchem oraz wapno do malowania.
Uczestnicy spotkania będą mogli również wziąć udział w tej pracy i pobielić ścianę pędzlem wykonanym z prosa. Na ogrodzeniu trzeba będzie także rozłożyć pierzyny – niech się wietrzą.
Nieco później zaplanowano kolejną atrakcję – wyplatanie płotu koszykowego z wierzby przy stawie obok zagrody z Jeziórka. Wierzbowe pręty przekłada się poziomo między wbitymi słupkami. Powstaje wtedy wyjątkowy płot, jakby specjalnie dla ptactwa domowego – na tyle wysoki, by gęsi, kaczki, czy kury nie uciekły, i na tyle niski, by mogły obserwować, co się dzieje na wiejskiej drodze.
Dodatkową zaletą takiego ogrodzenia jest to, że często się ukorzenia, wypuszcza gałęzie, liście i rośnie – upiększając okolicę. Początek wydarzenia o godz. 11. Dzieci do 7. roku życia – wstęp wolny.