Każdy mieszkaniec gminy Cmolas, który chce pracować, nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem zatrudnienia. Przynajmniej tak twierdzi wójt Eugeniusz Galek. Wpływ na to, jego zdaniem, ma dynamicznie rozwijające się lokalne firmy rodzinne, a także bliskość Mielca, szczególnie tamtejszej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
A ma być jeszcze lepiej, bo właśnie trwa rozbudowa dwóch największych firm w gminie: zakładu przetwórstwa owocowo-warzywny Cmol-Frut i produkującej artykuły spożywcze spółki Makro. W tej pierwszej widać już konstrukcję nowej chłodni. W perspektywie jest budowa fabryki soków, gdzie powstanie kilkadziesiąt nowych miejsc pracy.
– To ogromne zadanie inwestycyjne – zaznacza wójt. – Stąd musimy zabezpieczyć w tym rejonie zapotrzebowanie na wodę rzędu 250 m sześc. na dobę. Kolejnych kilkadziesiąt miejsc pracy powinno powstać również po rozbudowie firmy Makro. Fundamenty już są. Wczesną wiosną ruszą roboty. A więc można powiedzieć, że palący problem bezrobocia wygasł. Niemniej jednak w dalszym ciągu będziemy przygotowywać tereny inwestycyjne.
– Poza tym zgłaszają się do nas przedsiębiorcy, którzy chcieliby prowadzić tu swój biznes. Dotyczy to m.in. fotowoltaiki – dodaje. – To są dość duże zamiary. Czy to się uda, nie wiemy, gdyż jest brak stabilności państwa, ustawy wykonawcze są marne.
2 komentarze
Oby tak dalej! Powodzenia!
Tylko ile placa za ta prace? 1000zl?