Mimo tego, że z roku na rok w Kolbuszowej przybywa miłośników jazdy na rowerze, szlaków, którymi mogliby się oni bezpiecznie poruszać, jest jak na lekarstwo. Kierowanie się na pobocza ulic jest prowokowaniem tragedii. Rowerzyści muszą więc jeździć chodnikami.
Deficyt ścieżek rowerowych widać szczególnie w Kolbuszowej Dolnej, którą przecinają dwie ruchliwe i niebezpieczne drogi: krajowa nr 9 (ulica Tarnobrzeska) i wojewódzka nr 875 (ulica Mielecka).
Od Mieleckiej po Białkówkę
– Miałem nieprzyjemność widzieć rowerzystę, który „wykłada się” na masce samochodu na ulicy Mieleckiej. Nie jest to fajny widok – przyznaje radny Piotr Panek. – Ludzie jeżdżą po chodnikach, ja również, bo poruszanie się poboczem jezdni, kiedy ten ruch jest naprawdę wzmożony, jest samobójstwem. Tiry nie mają dużo miejsca i kiedy mijają inne pojazdy, trzeba zjeżdżać do rowu, żeby nie zabiło.
Piotr Panek na ostatniej sesji Rady Miejskiej zaapelował do władz gminy o budowę ścieżki rowerowej wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 875. – Po jednej stronie ulicy jest ciąg dla pieszych, po drugiej powinien więc być szlak dla jednośladów. Chodzi mi o odcinek od ul. Jana Pawła II po Białkówkę – precyzuje. – Fajnie by było, gdyby ścieżka rowerowa powstała także od ul. Jana Pawła II przez ul. Partyzantów po ul. Brata Alberta i dalej do Białkówki. Powstałaby w ten sposób fantastyczna trasa rowerowa dla mieszkańców.
Jeden komentarz
Brawo! Normalny chłopak, mówi o wszystkim w normalny sposób, bez wdawania w lokalne gierki i spory. Naprawdę fajny gość.