Prawie trzy promile alkoholu w organizmie miał mieszkaniec gminy Raniżów, który ciągnikiem przewoził deski. Nic dziwnego, że nie dojechał do celu i z całym transportem wylądował w rowie. Żeby było mało, „kierowca” nie miał uprawnień do kierowania; a pojazd, którym jechał, posiadał tylko połowę tablicy rejestracyjnej.
Do zdarzenia doszło w piątek (28.05) na trasie Korczowiska – Zielonka. Policjanci otrzymali sygnał, że właśnie tą drogą ma poruszać się ciągnik rolniczy z wozem załadowanym deskami, którego kierowca może być nietrzeźwy. Kiedy dojechali na miejsce, zauważyli stojący na poboczu ciągnik, a w rowie – wóz załadowany częściowo deskami.
Przy pojeździe stali dwaj mężczyźni, którzy ładowali z powrotem znajdujące się obok deski. Oświadczyli oni policjantom, że ciągnikiem kierował 46-latek.
Ten z kolei poinformował mundurowych, że wjechał do przydrożnego rowu, aby uniknąć zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku samochodem.
Jak się okazało, mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania, a ciągnik miał jedynie połowę tablicy rejestracyjnej. Obaj trafili do komendy policji w Kolbuszowej, gdzie przebadano ich stan trzeźwości.
46-latek miał 2,74 promila alkoholu w organizmie, a jego 29-letni pasażer – ponad promil. W sprawie prowadzone jest dalsze postępowanie.