Kolbuszowscy policjanci odnaleźli 45-letniemu mieszkańcowi gminy Cmolas, który wczoraj (11.02) w nocy zgubił się w lesie. Był mróz, a mężczyzna był pod wpływem alkoholu, istniało więc zagrożenie dla jego życia. Na szczęście miał przy sobie telefon i zadzwonił na komendę policji.
– Telefonujący z trudem wypowiadał słowa, było mu zimno i nie mógł odnaleźć drogi do domu – mówi Jolanta Skubisz Tęcza, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. – Dyżurny ustalił, że telefonujący to 45-letni mieszkaniec gminy Cmolas. Natychmiast wysłano w rejon jego zamieszkania patrole. Funkcjonariusze dotarli do mężczyzny, u którego tego wieczoru miał przebywać 45-latek. Z jego relacji wynikało, że ok. godz. 19.30 zaginiony wyszedł od niego z zamiarem powrotu do domu.
Wraz ze znajomym 45-latka policjanci pojechali w rejon lasu w Porębach Dymarskich. To właśnie w tym kierunku miał się udać mieszkaniec gminy Cmolas. Tam też odnaleźli pozostawione na śniegu ślady butów.Dzięki nim dotarli do miejsca, gdzie usłyszeli ciche wołanie. Po chwili zauważyli też sylwetkę mężczyzny. 45-latek nie wiedział gdzie jest, był zmarznięty i miał przemoknięte ubranie. Jak się okazało, znajdował się pod działaniem alkoholu. Policjanci przekazali go pod opiekę znajomemu.