Bronisław Komaniecki ze Świerczowa dołączył do grona mieszkańców gminy Kolbuszowa, którzy ukończyli sto lat. Szacowny Jubilat podkreśla, że najważniejsze jest zdrowie. Dodaje, że receptą na długie życie jest ciężka praca i pozytywne nastawienie.
Swoje setne urodziny Bronisław Komaniecki obchodził we wtorek (03.01) z rodziną i sąsiadami.
Do Jubilata z gratulacjami i upominkami przybyli też goście, w tym: burmistrz Jan Zuba, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, Ewa Gul-Czachor, a także pani sołtys Świerczowa, Krystyna Tokarz.
Podczas uroczystości na cześć solenizanta odśpiewano „dwieście lat”. Nie zabrakło również tortu oraz wzniesienia toastu za zdrowie pana Bronisława. Stulatek z chęcią śpiewał dla zgromadzonych piosenki z dawnych lat – pamięta wiele pieśni.
Bronisław Komaniecki urodził się 3 stycznia 1923 roku w Trzęsówce. Jako dziecko chodził do szkoły i pomagał rodzicom na gospodarstwie.
W młodym wieku pracował przy budowie drogi z Trzęsówki do Kolbuszowej. Pamięta czasy II wojny światowej i skutki bitwy o Kolbuszową w 1939 roku.
Zawodowo przez wiele lat pracował na kolei. Wspomina, że pieszo chodził z Majdanu Królewskiego do Komorowa, z Hadykówki do Cmolasu i sprawdzał stan szyn, aby w przypadku awarii szybko zawiadomić odpowiednie służby i wymienić popękane szyny.
Po dziadku odziedziczył pasję do pszczelarstwa. Zajmował się hodowlą pszczół i sprzedażą miodu, doceniając jego cenne właściwości zdrowotne.
Bronisław Komaniecki wychował czwórkę dzieci. Doczekał się dziewięciu wnuków i siedmiu prawnuków. Cieszy się dobrą kondycją fizyczną, jest towarzyski i otwarty w stosunku do ludzi.
Podkreśla, że najważniejsze jest zdrowie, a receptą na długie życie jest ciężka praca i pozytywne nastawienie. Jego wspomnienia opublikowano w książce „Ludzie Świerczowa”, która powstała na zlecenie Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Wsi Świerczów.
Panu Bronisławowi życzymy kolejnych lat w zdrowiu, dobrym samopoczuciu i pogodzie ducha.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis