„Słynna” policjantka z Kolbuszowej, która legitymowała swoich znajomych na prywatce, została ukarana mandatem za bezpodstawne wezwania służb. Umorzono natomiast sprawę dotyczącą zakłócenia ciszy nocnej. Cały czas trwa prowadzone wobec policjantki postępowanie dyscyplinarne.
Przypomnijmy, że do zdarzenia z udziałem 21-leniej policjantki doszło ponad miesiąc temu (05.03.). W czasie wolnym od służby udała się ona na spotkanie towarzyskie zakrapiane alkoholem w Rzeszowie.
Nad ranem impreza przeniosła się do jednego z mieszkań. W pewnym momencie funkcjonariuszka, będąc już solidnie pod wpływem „procentów”, zaczęła przypominać, że jest zbyt późno na tak głośną imprezę. A potem… spisała uczestników przyjęcia.
Widząc jednak, że nikt na to nie reaguje na jej apele, zawiadomiła patrol. Poinformowała przy tym, że dzwoni z… Kolbuszowej. Policjanci ustalili jednak, że kobieta przebywa w Rzeszowie.
Kiedy radiowóz zjawił się pod blokiem, imprezowicze zrozumieli, że to nie żart. Funkcjonariusze odwieźli zgłaszającą do domu, żeby tam wytrzeźwiała. W tej sprawie prowadzono trzy postępowania.
Zajmowały się tym dwie komendy policji: miejska w Rzeszowie i powiatowa w Kolbuszowej. 21-latkę ukarano mandatem za bezpodstawne wezwanie patrolu. Policja nie podaje jednak wysokości kary.
Rzeszowska policja umorzyła postępowanie w sprawie zakłócania ciszy nocnej przez imprezowiczów, w tym funkcjonariuszki. Okazało się, ze nie zgłosiła się ani jednak osoba pokrzywdzona w tym temacie.
Natomiast trwa postępowanie dyscyplinarne. Skutkiem tego policjantka została zawieszona w czynnościach służbowych na trzy miesiące. Odebrano jej legitymację i broń. Pobiera też mniejszą pensję.
Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej doprecyzowała, że postępowanie dotyczy „naruszenia dyscypliny służbowej przez funkcjonariuszkę policji w związku z bezpodstawnym zgłoszeniem przez nią interwencji”.
Powadzone są także czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie z art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń. Dotyczy on bezprawnego wywołania alarmu lub blokowania telefonicznego numeru alarmowego.
Policjantka legitymowała znajomych na imprezie, potem wezwała… patrol
Jeden komentarz
Ciekawe czemu podczas interwencji nie zabrali jej na wytrzeźwiałke?
Czyżby dlatego, że to mogłoby zaszkodzić jej w dalszej niewątpliwie „obiecującej” karierze w policji ?
Dwóch gości ostatnio zabrali z domu w Kolbuszowej Dolnej bo się awanturowali.
Ich wywieźli a panią nie.
Ktoś wie dlaczego?