Mieszkańcy kolbuszowskiej gminy swojego czasu otrzymali obietnicę od urzędników, że będą mogli otrzymać spore dotacje na zakup i instalację na swych domach paneli fotowoltaicznych. Projekt miał mieć charakter parasolowy, co oznacza, że magistrat miał przygotowywać i koordynować montaż poszczególnych instalacji. Zainteresowanie ludzi programem jest przeogromne.
Niestety, póki co, gminie nie udało się pozyskać funduszy. Burmistrz Jan Zuba przekonuje jednak, że jeszcze nic straconego: – Jesteśmy cały czas w grze – zapewnia. – Mamy informacje, że czynione są starania, aby przesunąć do tego programu środki z innych osi priorytetowych – zaznacza.
– Złożyliśmy w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim bardzo duży wniosek, bo jego wartość wynosi ok. 14 mln zł. Poszliśmy nie tylko w fotowoltaikę, ale także wymianę kotłów i pompy ciepła – zaznacza burmistrz Zuba. – Jesteśmy troszeczkę dalej na liście rankingowej, bo skromne środki, jakie były na ten cel, przeznaczono na małe projekty. Wartość wszystkich wniosków wynosi 600 mln zł, a pieniędzy jest tylko 180 mln zł. Ja nawet sugerowałem, żeby przesunąć część środków na ten cel z programu „Czyste Powietrze”, niestety nie można łączyć ze sobą rządowych i unijnych funduszy.
– To nie jedyne nasze działanie w tym temacie – dodaje burmistrz. – Złożyliśmy też wniosek na wymianę kotłów z węglowych na gazowe, pelet i ekogroszek. Czekamy na ogłoszenie tego konkursu.