Kolbuszowski szpital tonie w długach

Trzy miliony złotych – mniej więcej tyle na minusie jest dziś Szpital Powiatowy w Kolbuszowej. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec roku będzie jeszcze więcej.

Z informacji Zbigniewa Strzelczyka, dyrektora lecznicy, wynika, że straty finansowe przynoszą na chwilę obecną: Izba Przyjęć, chirurgia wraz z urologią, pediatria, oddział ginekologiczno-położniczy i neonatologia. Na małym minusie są nefrologia i dializoterapia, zyski przynoszą zaś oddziały: intensywnej opieki medycznej i chorób wewnętrznych.




– Nadwykonań (usług medycznych, które nie były przewidziane w kontrakcie z Narodowym Funduszem Zdrowia – przy red.) mamy w szpitalu na ponad 1,3 mln zł – mówił Strzelczyk. – Ale z ich spłatą będzie bardzo kiepsko, bo już widzimy, że oddziały, które w ub. r. były o tej porze weryfikowane w tym roku nie były. Mówię tu o jednostkach ratujących życie typu OIOM. Na tym oddziale nie zapłacono za nadwykonania za ponad milion złotych.




–  I nie wiem, czy to się zmieni – dodaje. – Byliśmy swojego czasu z panem starostą u nowego dyrektora NFZ w Rzeszowie, który powiedział nam, że niestety z braku środków i innych przyczyn może nam zapłacić co najwyżej 20 proc. za nadwykonania. I tak też zrobił. Dlatego nie należy się spodziewać, że dostaniemy jakieś grubsze pieniądze.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.