Rozpoczęła się procedura przygotowawcza najbardziej wyczekiwanej w Kolbuszowej inwestycji, czyli budowy obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej nr 9. Założenia są takie, że roboty budowlane ruszą w 2026 roku i potrwają dwa lata. Podczas ogłoszenia przedsięwzięcia wielkich emocji nie krył Zbigniew Chmielowiec, kolbuszowski poseł PiS.
– Dotrzymaliśmy słowa – oświadczył na spotkaniu w Starostwie Powiatowym. – Po wielu latach, różnych zabiegach, także z udziałem naszych lokalnych przedsiębiorców, w tym Stanisława Nowaka, przewodniczącego Społecznego Komitetu Budowy Obwodnicy Kolbuszowej, udało się.
„Jestem spełniony”
– Dziś wiemy na pewno, że inwestycja ta wcześniej czy później – bo termin trudno określić, gdyż mogą wystąpić różne uwarunkowania – powstanie. Nie będziemy niczego ukrywali przed ludźmi. Konsultacje w sprawie przebiegu, którego dziś jeszcze nikt nie zna, będą prowadzone na bieżąco ze społeczeństwem. Na pewno będą konflikty. Będziemy starali się je wspólnie jakoś załagadzać. Jest to start pierwszej tego typu inwestycji na Podkarpaciu, co mnie cieszy – podkreślił parlamentarzysta.
– Jest dużo głosów, że Chmielowiec nic nie robi. Ja się z tym zgadzam…, ale nie do końca. Dwie inwestycje, o których marzyłem w 2005 roku, kiedy zostawałem posłem, są realizowane, a przy okazji wyszła trzecia. Mam na myśli elektryfikację linii kolejowej, która w przyszłym roku się kończy, oraz regulację rzeki Nil. Teraz dochodzi obwodnica Kolbuszowej. A więc można powiedzieć, że jestem człowiekiem spełnionym, ale nie poprzestanę na tym. Nadal będę pracował – obiecywał poseł.
– Teraz skupiamy się na obwodnicy Kolbuszowej. Potem bierzemy się za drogę szybkiego ruchu, która zastąpi krajową „dziewiątkę”. Taki cel sobie wytyczyłem – zaznaczył Zbigniew Chmielowiec.
„Nie mam tam działki”
Kiedy po spotkaniu zapytaliśmy się go, kiedy pojedziemy obwodnicą, odpowiedział:
– W 2028 roku.
Jest pan pewny?
– Tak.
A jak się zmieni ekipa rządowa?
– Tu już nie ma odwrotu. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś chciał zrezygnować z tego przedsięwzięcia. Nie wierzę w to.
Kiedy droga ekspresowa Rzeszów – Radom?
– Chcę być tu realistą, nie chcę obiecywać „gruszek na wierzbie”. Na pewno nie powstanie przed 2028 rokiem. Teraz skupiamy się na obwodnicy. Korzystają z okazji chcę zdementować plotki i powiedzieć jasno, że nie mam działki na żadnym z ewentualnych wariantów tej drogi.