Kazimierz Wiącek z Przedborza w wyniku nieszczęśliwego upadku ze schodów doznał głębokich obrażeń mózgu i ciała. Ma problemy z poruszaniem rękami i chodzeniem. Jego rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Możemy mu pomóc.
Kazimierz Wiącek przez lata z oddaniem reprezentował barwy piłkarskiego klubu Huragan Przedbórz, dając z siebie wszystko na boisku. Był symbolem determinacji i sportowego ducha. Dziś to właśnie on potrzebuje naszej pomocy.
Po nieszczęśliwym wypadku – upadku ze schodów – doznał poważnych obrażeń mózgu i ciała. Skutki tego dramatycznego zdarzenia są trudne – ma poważne trudności z poruszaniem się, zwłaszcza z kontrolą lewej ręki i samodzielnym chodzeniem.
Każdy dzień to dla niego walka – o sprawność, o samodzielność, o powrót do życia, które tak kochał.
Jedyną szansą na poprawę jego stanu zdrowia jest intensywna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku. Niestety, koszt takiego leczenia znacznie przekracza możliwości finansowe rodziny.
Dlatego jego bliscy, przyjaciele oraz koledzy z klubu nie pozostali obojętni – zorganizowali zbiórkę, która ma pomóc Kazikowi wrócić do formy.
– Kochani, nasz przyjaciel Kazik – wieloletni zawodnik – zawsze kibicował Huraganowi. Dziś my kibicujemy jemu, aby wrócił do pełnej sprawności. Potrzebuje naszej pomocy w rehabilitacji. Każda złotówka się liczy – przekazał Huragan Przedbórz.
Na stronie zrzutka.pl ruszyła zbiórka na leczenie i rehabilitację Kazimierza Wiącka. Jego brat, Krzysztof, w poruszającym apelu podkreśla, że każda, nawet najmniejsza wpłata, to krok do przodu.
To realna szansa na to, by jego brat znów mógł chodzić, uśmiechać się i normalnie żyć.
– Zwracam się z gorącą prośbą o pomoc w finansowaniu leczenia i rehabilitacji dla mojego brata Kazimierza. Z powodu nieszczęśliwego upadku ze schodów doznał głębokich obrażeń mózgu i ciała. Ma wielkie problemy z poruszaniem rękami szczególnie lewej i z chodzeniem.
– Dlatego potrzebuje codziennie intensywnej rehabilitacji w renomowanym ośrodku która jest bardzo kosztowna. Bedę wdzięczny za wszelkie wsparcie. Razem damy rade przywrócić Kazka do zdrowia – napisał pan Krzysztof.
Pomóc panu Kazimierzowi Wiąckowi możemy na tej stronie (kliknij tutaj).
