Sprawa „progu zwalniającego” na ulicy Piłsudskiego w Kolbuszowej wraca jak bumerang. Skarżą się głównie kierowcy, którzy boją się o zawieszenia swoich aut. Czy Urząd Miejski ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu?
Wysepki na ulicy Piłsudskiego w Kolbuszowej powstały kilka miesięcy temu z inicjatywy okolicznych mieszkańców. Celem było spowolnienie ruchu samochodowego w tym rejonie.
„Ósemeczki” na Piłsudskiego w Kolbuszowej
Tymczasem pojawiają się też opinie, że instalacje wcale nie powodują, że auta jeżdżą wolniej. Poruszają się tak samo. Z tą różnicą, że nagminnie łamią przepisy prawa drogowego.
Po prostu kierowcy robią sobie „ósemeczki”, przejeżdżając na lewą stronę na przejściu dla pierwszych przez dwie podwójnie linie ciągłe.
– Motocykliści widząc, że można przejechać obok tych wysepek, też nie zwalniają, tylko jeżdżą tam jak się im tylko podoba. Trzeba przeprojektować ten próg w taki sposób, żeby faktycznie spowolniał ruch na Piłsudskiego, a nie powodował wjeżdżanie na siebie – postulował radny Józef Fryc.
Taki kształt wybrał projektant
W podobnym tonie na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej wypowiadał się radny Piotr Panek:
– Kierowcy robią „ósemki”, omijając ten próg. On nie do końca więc spełnia swoje zadanie. Wyjeżdżając z ulicy Krakowskiej, patrzymy w lewo i wydaje nam się, że coś tam jedzie daleko, ale ma próg przed sobą, więc może sobie spokojnie wyjeżdżać. Tymczasem kierowca robi sobie ósemeczkę i jest praktycznie ma masce naszego auta.
Krzysztof Wójcicki, zastępca burmistrza Kolbuszowej, tłumaczy że „próg” o takim kształcie zdecydował projektant ze względu na ciężki transport, jaki tam ma miejsce.
– Jeśli zastosowalibyśmy taki najazdowy próg jak na ulicy 11 Listopada, czyli na całej długości ulicy, to w pewnym momencie znalazłby się on między pierwszą a drugą osią takiego pojazdu. Byłoby to więc pewne ryzyko dla ciężarówek i przede wszystkim autobusów – tłumaczył.
„Problemem jest łamanie prawa”
– Oczywiście, można negować próg w tym miejscu. Pojawiają się opinie, że jest tam chodnik, więc piesi są względnie bezpieczni. Okoliczni mieszkańcy z kolei twierdzą, że był on potrzebny, bo kierowcy jeżdżą tam bardzo szybko, nawet 100 km/h i więcej. Decyzja zapadła jeszcze za poprzedniego burmistrza i próg jest. Problemem jest to, że ludzie nie przestrzegają przepisów, tylko łamią prawo. Przejeżdżają przed podwójną ciągłą, pomiędzy poduszkami, i wjeżdżają na podwójnej ciągłej na sam środek przejścia dla pieszych.
Słupki pomiędzy wysepkami?
Wiceburmistrz zdradził, że wysepki na Piłsudskiego mogą zostać doposażone.
– Jeden z przedsiębiorców przesłał nam zdjęcie dokładnie tego samego progu zwalniającego poduszkowego w Warszawie. Na środku były trzy czarno-żółte słupki, które uniemożliwiały przejazd przez linie ciągłe. Zastanawiamy się, czy nie zastosować takiego rozwiązania przy ulicy Piłsudskiego – przynajmniej czasowo, żeby nauczyć ludzi, że nie wolno tego robić – zaznaczył.
– Oczywiście moglibyśmy powiedzieć, żeby policja tam stała i pilnowała. Już raz tak zrobiła, to nie nadążała pisać mandatów. My chcielibyśmy jednak zadziałać tam edukacyjnie, przy czym na pewno te słupki musiałyby zostać zdjęte na zimę. No, bo za chwilę będzie jechał pług z odśnieżarką, to mógłby je poutrącać. Natomiast rozbieranie tego progu i szukanie innego rozwiązania jest przedwczesne. Poczekajmy, może to się jakoś uleży – dodał Wójcicki.
Dopuszczalna prędkość za wysoka?
Radny Panek zwrócił uwagę na ograniczenie prędkości do 20 km/h w rejonie progu. Jego zdaniem trzeba tam przycisnąć hamulec jeszcze bardziej.
– Przejeżdżając przez ten próg z taką prędkością, to jest samobójstwo dla samochodu. On praktycznie jest potem do remontu. Dlatego wydaje mi się, że ten znak powinien być bardziej restrykcyjny, tak żeby kierowcy nie zdzierali podwozi swoich aut.
Dorota Borkowska-Lehmann, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Dróg i Transportu Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, uważa, że ograniczenie prędkości jest tam prawidłowe.
– Wiadomo, że ta prędkość jest maksymalnie dopuszczalna i z taką prędkością tam się nie przejedzie. Trzeba poruszać się wolniej.
– Próg na Piłsudskiego jest dostosowany do ruchu drogowego, jaki tam występuje. Tam kursują dwie linie autobusowe: do Domatkowa i Huty Przedborskiej oraz z Widełki do Weryni. Patrzymy na to wieloaspektowo.
„Te poduszki są buforem”
Kierownik broniła również kształtu wysepek.
– Te poduszki to też taki bufor bezpieczeństwa dla służb – np. dla karetki, która potrzebuje szybko przejechać. Natomiast nie może być tak, że my patrząc na krytyczne uwagi będziemy dostosowywać się do potrzeb społeczeństwa. To ono powinno się dostosować do przepisów prawa.
– Tam zwłaszcza w godzinach szczytu jest naprawdę duży ruch, i samochodowy, i pieszy. Poza tym było dużo interwencji od mieszkańców, że nocą odbywały się tam rajdy samochodowe, że taka samowola była. A więc z pewnością próg swoją rolę spełnił.
Kolejne progi na Piłsudskiego?
Dorota Borkowska-Lehmann nie wyklucza, że na Piłsudskiego pojawią się… kolejne progi.
– To nie jest tak, że jest ograniczenie prędkości tylko w jednym miejscu. My uczulamy na to, żeby na całym odcinku tej drogi zachować czujność. Za chwilę mamy kolejne przejście dla pieszych, gdzie tez słyszymy o tym, że jest potrzeba, żeby je przerobić.
– Przy stadionie jest potrzeba obniżenia krawężników, dostosowanie tego przejścia dla osób słabowidzących i niewidomych oraz niepełnosprawnych. Tam trzeba też obniżyć studzienkę. A może zdarzyć się, że pojawi się kolejna prośba, żeby tam kolejny próg zrobić.
2 komentarze
to aż podobnego progu trzeba było szukać aż koło Warszawy??? a ten projektant to tez z pod Warszawy ? W budżecie gminy nie ma pieniędzy a wydaje się je na i inwestycje nikomu nie potrzebne , które z bezpieczeństwem drogowym nie maja nic wspólnego, a wręcz przeciwnie stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego Nie unikną odpowiedzialności karnej ci co maja świadomość występującego niebezpieczeństwa w tym miejscu , a nie podejmują żadnych działań żeby to zmienić.
najprościej by było tą głupią idiotkę wywalić na pysk .. i żeby u siebie na wsi robiła takie eksperymenty ….