Gdzie na Rynku powstaną strefy płatnego parkowania, ile będziemy płacić, szlabany czy parkomaty? Oto plany magistratu

Wybudują kolumnę posła Chmielowca [prima aprilis]
Fot. UM Kolbuszowa




W ostatnim czasie sporo pisano się o planach uruchomienia na kolbuszowskim Rynku stref płatnego parkowania. Były komentarze, opinie, obawy…  Mało jednak było konkretów. Stąd ten tekst.

Zacznijmy od tego, że działania w celu uruchomienia stref płatnego parkowania są pochodną dwóch spraw. Po pierwsze, niedawno zakończył się pięcioletni okres, podczas którego na Rynku nie wolno było nic majstrować (taki był warunek jego rewitalizacji ze środków unijnych). Drugą kwestią były monity mieszkańców, którzy narzekają na wiecznie zapełnione miejsca postojowe.




Strefy płatnego parkowania miałyby powstać w części zachodniej i wschodniej Rynku (w sumie 90 miejsc) i obowiązywać od poniedziałku do piątku w godzinach określonych przez Radę Miejską. Najczęściej mówi się o godz. 8-16 lub 9-17, ale są też i inne propozycje.

Maksymalna stawka za pierwszą godzinę, przewidziana ustawą, wynosi 3 zł. Jednak w Kolbuszowej byłyby to opłaty na poziomie tych, które są np. w Ustrzykach Dolnych, gdzie pierwsza godzina postoju kosztuje 1 zł, druga – 1,2 zł, trzecia – 1,4 zł itd. Opłaty uiszczane byłyby z góry.




W skrócie wyglądałoby to tak, że kierowca podaje numer rejestracyjny, bierze bilet i umieszcza się go za szybą swojego samochodu. Następnie osoba uprawniona do kontroli weryfikuje, czy przypadkiem czas postoju nie został przekroczony. Maksymalny mandat wynosiłby 50 zł.

Ustawa mówi też o tzw. bilecie bezpłatnym, który obowiązywałby przez 30 min. Można byłoby również wykupić miesięczny abonament na miejsce postojowe w takiej strefie. Zwolnieni z opłat za postój byłyby osoby niepełnosprawne, które posiadają kartę parkingową, a także służby miejskie.




Szlabany czy parkomaty? Miasto najprawdopodobniej zdecyduje się na te drugie. Cztery takie urządzenia, bo tyle sztuk pewnie stanie na Rynku, z montażem kosztowałyby ok. 100 tys. zł.

Nie jest to mało, jednak zatrudnienie osób, które by zbierały te opłaty też nie byłoby tanie – uważa Elżbieta Lis z magistratu. – Poza tym chcemy, żeby to było wygodne dla kierowców. Dziś każdy ma w telefonie aplikacje, które umożliwiają zdalne płacenie za postój w parkomacie.




Co na to kolbuszowianie?

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.