Zbigniew Strzelczyk, dyrektor Szpitala Powiatowego w Kolbuszowej, wydaje się być zdeterminowany, aby zlikwidować oddziały położniczo-ginekologiczny i noworodkowy. W ich miejsce chce uruchomić „dochodową” rehabilitację.
Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala, uważa, że likwidacja oddziałów to jedyna szansa, żeby uratować szpital przed upadkiem. Bo, jak twierdzi, porodówka przynosi ogromne straty.
– Wynagrodzenia na oddziale noworodkowym w tym roku kosztowały nas 704 953 zł, natomiast oddział zarobił w tym czasie 372 038 zł. Czyli nie wypracował nawet na połowę swoich płac. A gdzie reszta kosztów? – pytał Zbigniew Strzelczyk na ostatniej sesji Rady Miejskiej. – Jeszcze większą stratę przynosi ginekologia i położnictwo. Oddział ten jest obecnie 877 115 zł na minusie. A prognozuje się, że na koniec roku będzie to 1,2 mln zł.
– Pamiętajmy, że czteroletni kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia podpisuje się na podstawie ostatniego roku – zaznaczył dyrektor szpitala. – Czy co roku mielibyśmy ok. 2 mln zł strat Kto to wytrzyma? Na pewno nie my. Jesteśmy zbyt małym szpitalem. W związku z tym chroniąc naszą placówkę przed upadłością wnioskowałem do Zarządu Powiatu, do pana starosty, żeby zamienił znajdujące się na trzecim piętrze oddziały na rehabilitację szpitalną.
Ale nie tylko ekonomia, zdaniem dyrektora, przemawia za likwidacją porodówki. Mówi, że w życie wchodzi ustawa, która segreguje szpitale na trzy grupy. Kolbuszowski znalazł się w tej najgorszej.
Innym dokumentem, jak twierdzi dyrektor, który ma tu znaczenie, jest tzw. mapa potrzeb zdrowotnych. Wskazuje ona, że w najbliższych latach nastąpi znaczny spadek liczby pacjentów na podkarpackich oddziałach o charakterze położniczym i ginekologicznym i noworodkowych.
4 komentarze
Kochani nie dajcie się oszukać,starosta i dyrektor dostali Chojne wynagrodzenie za likwidację porodówki…
Mogę sobie dać rękę uciąć, że powstanie tam prywatna przychodnia. Władzę wyremontowały, doprowadziły do upadku i teraz chcą wziąć w łapę…
Decyzja względem szpitala juz zapadła jestem zdeterminowana postawą władz,pracowników I lekarzy,warto byłoby tą sprawę poruszyć, ale nie ma Ludzi do tego kompetentnych
Droga Aniu pracownicy to maja g..no do powiedzenia.Na proteście nie było tych najbardziej zainteresowanych czyli pacjentek. Ludziom nie zależy , a powinno, bo chodzi tu o panie w każdym wieku nie tylko młode.Nawet pan poseł umył ręce, tak głośno mówił że jest przeciwko aborcji. Teraz Kolbuszowianki będą rodzić w karetce, oczywiście jeżeli dyspozytorka w Mielcu wyśle.W dowodzie będzie wpisane miejsce urodzenia karetka, albo gdzie popadnie.Tak się sprawy moja droga mają.Pracownicy zrobili wszystko co możliwe zabrakło głosów tych najważniejszych czyli kobiet kolbuszowskich.