Dyr. Strzelczyk: – Większość pacjentów pediatrii nie powinna się tam znaleźć

Zbigniew Strzelczyk

Głównym powodem planowanej likwidacji oddziału dziecięcego w Szpitalu Powiatowym w Kolbuszowej jest brak lekarzy. Ale nie bez znaczenia jest „deficytowość” pediatrii. Średnio było tam 6 dzieci dziennie. Mało tego, Zbigniew Strzelczyk, dyrektor szpitala, zasugerował, że większość z nich nie powinno się tam w ogóle znaleźć.  Słowa te wywołały duże kontrowersje.

Kolbuszowska pediatria nie przyjmuje małych pacjentów już od kilku tygodni. Główny powodem tej sytuacji jest brak lekarzy. Wypowiedzenia z pracy złożyli wszyscy medycy włącznie z ordynatorem. W związku z tym rozpoczęto procedura likwidacji oddziału dziecięcego. Zastąpić ma go ortopedia.




„Jak tak można?”

Obłożenie na oddziale dziecięcym było niewielkie. W zimie było to średnio 9 osób dziennie, w lecie zaś 2,5. W ciągu roku wychodzi więc sześcioro – wyliczał dyrektor szpitala, Zbigniew Strzelczyk, sugerując jednocześnie, że większość małych pacjentów nie powinna się w ogóle na tym oddziale znaleźć.

Bardzo poirytowały mnie te słowa pana dyrektora. Jak można mówić, że 80 procent dzieci nie powinno w ogóle znaleźć się na pediatrii – komentowała Joanna Szalony, mieszkanka Kolbuszowej Górnej. – Ja się pytam, co mam zrobić z dzieckiem, które będzie miało gorączkę 40 stopni, bo tak było w przypadku mojego syna? Gdzie pojechać, kiedy dostanie duszności i będzie chore? Jak tam można było mówić?

„To była sugestia”

I to samo dyrektora szpitala zapytała inna mieszkanka gminy, Joanna Procak: – Nie wiem, na jakiej podstawie ocenił pan stan zdrowia tych dzieci. Czy uważa pan, że mamy kiepskich pediatrów, którzy kierowali dzieci do szpitala, czy może one tak „dla zabawy” zostały hospitalizowane? – ironizowała.




Ja nie stwierdziłem, tylko zasugerowałem, że może być taka sytuacja – odpowiedział Strzelczyk. – Nie wiem, czy to jest prawda czy nie. Ale jeżeli obserwuję, że pacjent leży na oddziale dwa-trzy dni, to chyba nie jest ciężko chory. Oczywiście, jeśli chodzi o przepisy prawne, to taki pacjent jak najbardziej powinien znaleźć w szpitalu. Z tym, że niejednokrotnie matki upierają się, żeby dziecko było w domu i lekarz się na to zgadza. Stąd moja sugestia, bo to nie były ciężko chore dzieci. Nie mówiłem jednak tego jako dogmat.

7 Komentarzy

  1. Się kurwa teraz broni, bo zaczęli naciskać na niego. Jak on traktuje dzieci? Naszą przyszłość? Niech wypierdala z tego szpitala bo przez niego lekarze odchodzą. Są młodsi kompetentniejsi i wiedza jak zarządzać personelem

  2. Moje dziecko było kilka razy pacjentem tego oddziału. Hospitalizacja trwała różnie 3-6 dni. Ale w warunkach domowych czy gabinetu nie było możliwe podawanie kroplówek. Cóż taka przypadłość. Może dla dyrektora nic takiego. Teraz jeśli zajdzie taka potrzeba to może dyrektor przywiezie mi do domu kroplówki i pielęgniarkę???

  3. Pan Strzelczyk jest lekarzem pediatra i wie, które dzieci powinny się znalesc na oddziale. Szkoda że dyrektor szpitala kwalifikuje pacjentów na oddział a nie lekarz pediatra.

  4. Wydaje mi się ze pan dyrektor dał odgórne zarządzenie aby dzieci odsyłać do domu lub na Rzeszow ,aby nie robić tych „statystyk” . Tyle razy koleżanki mówiły ze zostały odesłane na Rzeszow i to jest potwierdzenie …. a dlaczego a właśnie dlatego żeby potem mogło wyjść ze było w miesiącu 2,5dziecka . Czy on w końcu się ocknie czy musi stać się tragedia , bo przewaznie tak się kończą takie „sprawki „

  5. Szpital ma leczyć, a nie zarabiać. Taka jest idea tej instytucji (chociaż dla niektórych idea to właśnie sposób na ponadprzeciętne zyski z kieszeni podatnika). Ten oddział przyjął moje dziecko w stanie ciężkim. Choroba postępowała w tempie błyskawicznym, dziecko było praktycznie nieprzytomne i do Rzeszowa mógłbym nie zdążyć. Może dla Strzelczyka liczą się wyłącznie statystyki i zysk, ale dla mnie ważniejsze jest zdrowie mojej rodziny. Podatki płacę, aby za nie uzyskać leczenie w państwowej placówce, a nie po to, by Strzelczyk, Kardyś i Zuba mieli wolną rękę do prowadzenia ekonomicznych eksperymentów na maluchach.

  6. Ten koleś też nie powinien się tam znaleźć, tzn nie powinien piastować stanowiska dyrektora tego szpitala, bo się po prostu nie nadaje!

  7. To że my widzimy że pan S się nie nadaje na d. szp. to chyba wszyscy wiedzą ale jest COŚ co tego pana trzyma tam i dzięki czemu nie można go ruszyć – jest zabetonowany od dawna. COŚ na kogoś? na kogo? można się tylko domyślać i dzięki temu piastuje sobie to stanowisko od dawna. Jest nietykalny żeby nie wiem co nie wyrabiał to i tak będzie to nic takiego co mogło by spowodować jego zwolnienie… Jeszcze raz Apeluję o ujawnienie KONTRAKTU i jego zapisów. Być może jest w nim jakieś wysokie odszkodowanie na wypadek zwolnienia go z funkcji d. i to jest taka kwota na jaką nikogo nie będzie stać. Może jest to celowy zapis.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.