Czy w Kolbuszowej jest problem psich kup na placach, chodnikach i trawnikach?




W wielu polskich miastach o tej porze roku historia się powtarza. Pierwsze tygodnie wiosny pokazują, jak wielkim problemem są psie kupy. Znikający śnieg odkrywają cały zimowy „dorobek”. Odchody są wszędzie, najczęściej na trawnikach i chodnikach. Mieszkańcy załamują ręce.

Problem ten dotyka przede wszystkim większe ośrodki, ale Kolbuszowa, choć niewielka, wcale nie jest wolna od tego typu uciążliwości. Problem potęguje brak odpowiedniej infrastruktury.

Nie ma tu – tak jak np. w sąsiednim Mielcu – specjalnych pojemników na psie odchody, ustawionych w tych punktach, gdzie najczęściej można spotkać osoby wyprowadzające psy. Brakuje też pojemników, w których można zaopatrzyć się w tzw. psi pakiet służący do sprzątnięcia kup po czworonogach.




Ktoś powie, że to wszystko jest do kupienia w sklepie zoologicznym. A sprzątać po pupilu można także wykorzystać zwykły foliowy woreczek, wystarczy trochę chęci. Problem w tym, że ich bardzo często brakuje właścicielom sympatycznych skądinąd czworonogów. I nikogo nie odstrasza fakt, że za niesprzątanie po swoim psie polskie prawo przewiduje mandat do 500 zł.

 




Loading poll ...

1 Komentarz

  1. Wystarczy przejść się ulicą Zieloną. Kupa kupą pogania! Spacerowicze przedewszystkim z bloów wyprowadzają swoje psy które się załatwiają na chodnikach na osiedlu, pod cudzym płotem, bramką i udają żę nic się niestało zostawiając psią kupkę. Jak zwrócisz takiemu uwagę to się oburza! Mieszkańcy cierpliwie sprzątają odchody cudzych zwierzaków spod własnych płotów bo wiadomo po g.. nie będą chodzić. I co z tego prawo przewiduje mandat jeśłu nikt tego nie pilnuje.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.