Wszystko wskazuje na to, że mimo epidemii koronawirusa, 10 maja w naszym kraju odbędą się wybory prezydenckie. Zastosowane ma zostać między innymi głosowanie korespondencyjne. W związku z tym Poczta Polska zażądała od samorządów przekazania jej danych osobowych milionów Polaków, w tym naszych numerów PESEL oraz adresów.
Jak się dowiedzieliśmy również do Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej dotarł e-mail z Poczty Polskiej nakazujący udostępnić listę wyborców. Nie spełnia on jednak wymogów formalnych i dlatego nie jest brany pod uwagę. Urzędnicy czekają na kolejny, prawidłowy wniosek i wtedy odpowiedzą. Potwierdza to Tomasz Buczek, lokalny działacz Konfederacji, który interweniował w tej sprawie w magistracie.
„Zawiadomię prokuraturę”
– Dzwoniłem do urzędu. Pan wiceburmistrz Marek Gil powiedział mi, że rzeczywiście przyszedł taki mail, ale oni nie odpowiedzieli, bo nie był to wniosek formalny – relacjonuje. – Zobaczymy, czy ostatecznie kolbuszowscy urzędnicy przekażą nasze dane Poczcie Polskiej. Jeśli będę miał dowód na złamanie prawa, to na pewno składam zawiadomienie do prokuratury – zapowiada Tomasz Buczek.
Równie negatywnie pomysł rządu ocenia radny miejski, Michał Karkut. – Jeśli nie chcecie aby Wasze dane osobowe były elementem głupkowatej zabawy jaką wymyślił poseł Jarosław K., można skorzystać z pisma, które zamieszczam poniżej i złożyć je do szefa Waszej gminy. Ja jutro takie pismo zanoszę burmistrzowi – napisał radny na Facebooku, umieszczając tam druk, w którym m.in. czytamy:
„W związku z informacjami o zamiarze przekazania spisu wyborców przedsiębiorstwu Poczta Polska S.A. informuję, że nie wyrażam zgody na przekazanie moich osobowych (…)”.
Forsowane przez rząd wybory korespondencyjne są również przedmiotem krytyki ze strony prawników. Kwestii tej przyjrzał się między innymi Krakowski Instytut Prawa Karnego. Ze sporządzonej przez niego opinii wynika, że działanie Poczty Polskiej jest bezprawne i może nosić znamiona przestępstwa. Nie istnieje bowiem żaden przepis prawa, który upoważniałby samorządy, prowadzące rejestr wyborców do przekazania danych osobowych zawartych w spisach jakiejkolwiek spółce.
6 komentarzy
Po to, by za chwile ktoś wziął na mnie chwilówkę albo ukradł mi dom? Dziękuję, ale się nie zgadzam. Dopiero pis nie chciało udostępnić imion i nazwisk kilkudziesięciu sędziów, dziś poza nazwiskami chce puścić do internetowego obiegu adresy, pesele i wszystkie inne dane wrażliwe każdego Polaka. A co trzeba, by wziąć w internecie kredyt? Co potrzeba, by przepisać dom na osobę trzecią? Właśnie tych danych, które mają trafić w ręce tysięcy osób na poczcie. A kto mi zagwarantuje, że ktoś nie będzie nieuczciwy? Nawet nie teraz, a za 10 czy 30 lat jakiś bezdomny słup nagle nie „odziedziczy” mojego domu posługując się sfałszowanymi danymi, gdy nie będę mógł zanegować oszustwa?
Do PiSożytów takie argumenty nie trafiają. W taki, czy inny sposób ten chłystek zostanie prezydentem, czy raczej pisdentem. A plebani mu w tym pomogą, agitując z ambony.
Jak sKOńczyłeś, to spuść wodę. I wymyj dokładnie ręce, bo przenosisz zarazę, nawet o ty nie wiesz.
Michał, dopiero przegłosoweś kody kreskowe na śmieciach a teraz wielka troska o dane osobowe. Wybory to święto demokracji! Kon-sty-tu-cja! Kon-sty-tu-cja!
Bije w dekiel panu sołtysowi…
Mniej nerwów, może jakiś spacer albo skop ogródek….
Do dużej polityki się nie mieszaj bo tobie kury szczać prowadzac a nie polityką się zajmować..
Konstytucja panie Michale !!!!
Kończ pan wstydu oszczędź !!!!
Fakt- dla tych, co chętnie głosują na Piotrowiczów, Wolfgangów, Kujdów i inne Balbiny, będące dziećmi Rajmunda – przodownika budowania Polski Ludowej, demokracja jest zarazą. Dobrze im było przed 89 i dobrze teraz, gdy się doi i tłamsi (nie powiem dosadniej) głupiego podatnika, któremu się naiwnie marzy demokracja, a nie rządy, jak to sam Balbina wyraził, PANÓW (moi dziadkowie już tych panów dwa razy przeżywali – 1939-1945 i 1945-1989, ten drugi okres częściowo i ja. I teraz, jak oni, zaliczam po raz drugi)…