Czy porodówka wróci do szpitala? Raczej nie. Co innego ginekologia

Na trzecim piętrze budynku Szpitala Powiatowego w Kolbuszowej, gdzie jeszcze w 2016 r. na świat przychodziły dzieci, dziś funkcjonuje oddział rehabilitacji leczniczej.

Kobiety muszą natomiast rodzić poza miejscem swego zamieszkania. Na tułanie się po innych miastach ze swymi problemami zdrowotnymi skazane są również starsze pacjentki.




Czy  do szpitala w Kolbuszowej wróci oddział ginekologiczno-położniczy? – Póki co, nie widzę na to szans. Statystki wskazują, że z jakichś powodów kobiety nie chcą tu rodzić – odpowiada poseł Zbigniew Chmielowiec. A co ze starszymi pacjentkami? – O tym rozmawiam z naszymi lekarzami, dyrektorem szpitala i starostą. Nie jest to łatwe, niemniej jednak trzeba ten problem rozwiązać – zapewnia poseł.

2 Komentarze

  1. Dojechać do Mielca z rodzącą żoną to dla mnie jedno z ciekawszych wspomnień ekstremalnych. Styczeń, zima, oblodzona jezdnia, krzycząca żona, starsze dziecko przerażone… Do drzwi szpitala zdążyliśmy, ale lekarz już dobiec nie zdążył… A to nie były godziny szczytu. Dziękuję władzom za likwidację porodówki. W każdym razie na kolejne się już nie odważymy. Za słabe nerwy.

  2. Co za dziadowskie miasto powiatowe żeby nie było oddziału położniczego. To się w głowie nie mieści, żeby trzeba było rodzic w Mielcu albo Nowej Dębie, zamiast blisko domu w szpitalu w Kolbuszowej.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.