Czy kolbuszowski szpital przetrwa przyszły rok? „Aż boję się pomyśleć”

Szpital Powiatowy w Kolbuszowej  jest w kiepskiej sytuacji finansowej. Placówkę tę zupełnie pogrążyć może jednak planowany w 2020 r. wzrost pensji minimalnej do 2600 zł brutto.

Optymizmem nie tryska Zbigniew Strzelczyk (na zdjęciu), dyrektor szpitala: – Jeśli otrzymamy pieniądze za nadwykonania, to w tym roku może jakoś sobie poradzimy. Ale co będzie w następnym… aż boję się pomyśleć – przestrzega. – Boję się wzrostu pensji minimalnej, a dokładniej jego konsekwencji w postaci podwyżek wynagrodzeń grup pracowniczych, które będą chciały „uciec” od najniższej krajowej.




Mało tego, rząd dokonywał porozumień z poszczególnymi grupami zawodowymi, podczas których uzgodniono podwyżki. Na ich pokrycie przychodzą do nas dodatkowe środki, natomiast zapomniano o innych pracownikach, którzy też wyciągają rękę po pieniądze – zaznacza dyrektor kolbuszowskiego szpitala. – Środki, które Narodowy Fundusz Zdrowa przeznacza niby na te podwyżki, są absolutnie niewystarczające, gdyż trzeba je wypracować, a żeby to zrobić, trzeba mieć lekarzy, i koło się zamyka.

13 Komentarzy

  1. Jak pomyślę, co to będzie po kolejnej fali obiecanych podwyżek… Nagle zacznie się bunt, że miałem 1500 ponad najniższą krajową, a teraz mam tyle co ona, bo najniższa wzrosła, ale wszystkie inne nie (bo szef nie musiał podnosić pensji pozostałym). A po wzroście najniższej krajowej ceny znów pójdą w górę, jak poszły po 500 plus i wymianie kadr w spółkach skarbu państwa na 'swoich’. I… i miliony znowu zagłosują na rozdawnictwo, bo wtedy pensja nie starczy im nawet na rachunki i bez sięgania do kieszeni lepiej zarabiających po prostu nie dadzą rady. I spirala prowadząca do katastrofy państwa jeszcze się zacieśni.

  2. Wygryza się najlepszych lekarzy i są skutki.
    Źle zarządza środkami finansowymi . Może czas dać stołek mlodszemu i operatywnemu człowiekowi. Uczciwemu.

  3. problem jest bo bedzie trzeba o pare zlotych podniesc najnizej zarabiajacycm ale sobie jak dawac podwyzke to konkretna ?? mysle ze szpital jak szpital ale na pewno pan dyraktor ma juz na siebie odpowiedni plan przyszlosciowy by finansowo nie stracic bynajmniej . najpierw sie rozwala przyszlosciowy oddzial zeby kobiety jezdzily rodzic do prywatnego szpitala a pozniej sie w mediach beczy ze szpital w tarapatach ?

  4. A Ty ile zarabiasz, za 1500 tam siedzisz?. Ciepła państwowa posadka za ciężkie pieniądze. Wszystko się w Polsce zmienia, premierzy, ministrowie, dyrektorzy tylko jeden tkwi nieusuwalny jak władza ludowa w PRL. Chyba Jarek Kaczyński i Zbyszek Ziobro nie mają pojęcia co się dzieje w mateczniku PIS w Kolbuszowej.

  5. problem jest taki że wiecznie były konflikty pomiędzy lekarzami a dyrektorem i dzięki niemu odchodzili…………… taka wina

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.