Czy dekomunizacja ulicy Gwardii Ludowej była słuszna? Radny uważa, że nie




Ulica Gwardii Ludowej była ostatnim kolbuszowskim traktem, który zmienił swoją nazwę na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Stało się tak jednak dopiero po interwencji jednego z mieszkańców w Instytucie Pamięci Narodowej. Argumentacja była taka, że GL była organizacją komunistyczną, która nie tylko zwalczała niepodległościowe podziemie, ale również gnębiła ludność cywilną.




Nie wszystkim wyrzucenie tego patronatu z przestrzeni publicznej przypadło do gustu. Jednym z nich jest radny miejski, Waldemar Macheta, który nigdy nie krył, że „serce ma po lewej stronie”.

– Okazuje się, że partyzanci z Gwardii Ludowej, którzy walczyli z niemieckim okupantem w czasie II wojny światowej, to byli ci źli – wkurzał się Macheta. – Zostali  zrównani wręcz z ukraińskimi oddziałami SS Galizien, które w okrutny sposób pacyfikowały Postanie Warszawskie i obszary wschodniej Polski. A przypomnę, że Stalin zrobił czystki w PPR, czyli wcale nie wspierał Gwardii Ludowej.




Nowym patronem ulicy został ks. Antoni Dunajecki, w latach 1929-45 proboszcz parafii p.w. Wszystkich Świętych w Kolbuszowej, postać bardzo zasłużona. Wsławił się m.in. ratowaniem Żydów.

2 Komentarze

  1. Gama debilem możesz być Ty. Jakby nie ten „debil” to znalazłby się kolejny „debil”. A w rzeczywistości to miasto powinno to zgłosić nie mieszkaniec. Swoją drogą teraz do IPN dostać się może każdy możesz sprawdzić czy twój ojciec nie był jakimś ubekiem konfidentem itp.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.