Mieszkańcy Świerczowa nie zgadzają się na budowę masztu telefonii komórkowej. Mówią, że o inwestycji dowiedzieli się dopiero wtedy, kiedy zaczęto ulewać beton pod przyszłą konstrukcję. Burmistrz Jan Zuba uważa , że przedsięwzięcie jest realizowane zgodnie z prawem. Obiecuje jednak, że będzie mediatorem między inwestorem a mieszkańcami.
Najbliższymi sąsiadami realizowanego przedsięwzięcia są państwo Justyna i Marcin Grabcowie. Nie wyobrażają sobie oni życia obok wysokiej prawie na 53 m. wieży telefonii komórkowej. Obawiają się, że promieniowanie będzie szkodliwe dla ich rodziny. Zapowiadają wyprowadzkę ze Świerczowa.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej problem poruszył radny Piotr Panek. – Postępowanie związane z wydaniem decyzji celu publicznego zostało zakończone, stało się prawomocne. Żadna ze stron nie wniosła w ustawowym terminie swoich uwag – odpowiedział burmistrz Kolbuszowej, Jan Zuba. – W związku z tym decyzja lokalizacyjna stała się ostateczna. Potem wniosek inwestora trafił do Starostwa Powiatowego, które wydało decyzję na budowę tego masztu, co, jak wiadomo, stało się już faktem.
– Rozumiem mieszkańców, którzy obawiają się negatywnego oddziaływania przekaźnika – dodał Jan Zuba. – Ludzie mają prawo podejmować tutaj różnorodne działania. Pamiętajmy jednak, że strona formalno-prawna tego zadania nie została zaskarżona przez żadną ze stron. W związku z tym inwestor ma prawo do budowy. Mieszkańcy chcą spotkać się z firmą realizującą to zadanie. Podejmiemy się więc mediacji w tej sprawie.
Jeden komentarz
czyli pozamiatane 🙂