Problem braku rąk do pracy dotarł do Urzędu Miejskiego. – Pracy jest bardzo dużo, a ludzi coraz mniej – przyznaje burmistrz Jan Zuba. – Chcieliśmy zatrudnić mężczyzn do prac porządkowych, ale nikt się nie zgłosił. Zaczynamy mieć problem. Podobnie jest w spółce komunalnej, której wielu pracowników jest w wieku ochronnym, mają kłopoty ze zdrowiem, albo są na zwolnieniach lekarskich.
– A pracy nam przybywa, bo chcemy coraz więcej terenów objąć bieżącą pracą, jeśli chodzi o pielęgnację zieleni – dodaje burmistrz. – Mamy w urzędzie czterech starszych panów, blisko emerytury, którzy pracują na placach zabaw, który jest kilkanaście. Spędzają tam cały czas, jeśli chodzi o utrzymanie stanu technicznego wszystkich urządzeń. Są to panowie, którzy mają swoje lata, więc siły są już nie te.
Jak się okazuje, łatwiej jest znaleźć kobietę do pracy. – Udało nam się przyjąć kilkanaście pań, które wykonują prace związane ze sprzątaniem w naszych obiektach – przyznaje burmistrz.
4 komentarze
Niech jajoglowi sami rusza dupy i czyszcza rowy. Sa skazancy do takich prac z odrobkami. Nikt normalny w pomaranczowej kamizelxe nie bedzie jebal
Podejrzewam, że płacą za taką robotę jest najniższa krajowa. Życie w naszym kraju robi się tak drogie, że nikt nie chce pracować za najmniejsze pieniądze. Sama tak pracowałam i wiem jak jest ciężko sie utrzymać za
takie pieniądze.
A niby gdzie te płace zabaw są?
czas najwyższy na łopaty dla Zuby i spółki